Ten film nawet nie można oceniać jako dobry czy zły, bo jest to czysta propaganda wojska,
cały czas mówią o Marinsach jacy oni są zajebiści, że warto wstąpić do Marines, film dużo
też mówi o wojskowych szczegółach w służbie marinse, a także jak radzić sobie ze śmiercią
podwładnych itd.., że było to w obronie kraju itp.. Obojętnie przeciw czemu by walczyli, ten
cały film to propaganda wojskowa identyczna jak te hitlerowskie filmy propagandowe.
Stany Zjednoczone swymi działaniami nawiązują do III Rzeszy. Mordują ludzi, gdziekolwiek by się nie znaleźli, w imię w wyższych wartości. Kreują się na wybawicieli i tych, którzy oswabadzają uciemiężonych, a jest zupełnie odwrotnie. Gdybym był Ameryjkaninem byłoby mi wstyd za naród, rząd, jak również to jakich działań się podejmują. Zabijają w imię sprawiedliwości, a co gorsza państwa europjskie (głównie Francuzi z Brytyjczykami) tylko im przytakują, zapewniając wsparcie w kolejnych konfliktach zbrojnych. Ten film, to kolejny przykład, jak w łatwy sposób można manipulować amerykańskim społeczeństwem, oraz formować obraz wojska w świadomości zwykłych obywateli.
śmiać mi się chce jak czytam takie posty nie chodzi o sam film tylko o te głupoty związane z wojskiem .
To już widzę jakaś choroba anty amerykańska się zrodziła
Popieram, Ludzie jakąś nienawiścią pryskają do USA i porównują ten Kraj z III Rzeszą Niemiecką O.o To jakiś obłęd ...
Wiem że dużo ludzi zazdrości im po prostu tego czego mają, bo praktycznie wszystko co ważne dzieje się w Stanach Zjednoczonych.
LA, NY City, Hollywood, Burbank, Tacoma Washington, Floryda, Nevada, Strefa 51, Cała Kalifornia - czego chcieć więcej? :P Może te miejsca kiedyś odwiedze - ale inni nie mogą tego znieść i najeżdżają na Amerykanów - czysta zazdrość.