Mogło być naprawdę rewelacyjnie, a jest co najwyżej nieźle, miejscami wręcz nudno. Przegadany, na siłę próbujący kopiować poważne kino wojenne, do tego mocno nierówny. Szkoda, bo potencjał był.
Moja recenzja
http://wpajeczejsieci.blogspot.com/2017/04/inwazja-bitwa-o-los-angeles.html