Jak słyszę hasło, że cały świat jest w chaosie a LA jeszcze się broni to brzmi dla mnie, jak jakaś komedia. Jest tyle państw i miast i akurat to amerykańskie przetrwało najdłużej? 9/11 pokazało, że wystarczy spierniczyć 2 budynki by takie miasto się pogrążyło w chaosie. hehehe śmieszni są ci amerykanie.
No cóż historię mają krótką i ciekawą jak papier toaletowy, więc powstaje pewnie taka fikcja, zwłaszcza, że po "collateral murder" i innych wpadkach amerykańskich historia nie rysuje się im na różowo.
Dla mnie to też pic na wodę (z punktu widzenia strategii). USA to najpotężniejsze państwo na świecie. Gdyby obcy zaatakowali to nie bawiliby się w walkę z Europą, Afryką czy Ameryką Południową. Na widelec wzieliby USA i Chiny i nie atakowaliby flotą tylko bronią masowego rażenia.
"USA to najpotężniejsze państwo na świecie" No tutaj akurat polemizowałbym. Żołnierze tam posiadają dobry sprzęt ale arab w jaskini i wietnamczyk z kałachem nieźle kopali ich w tyłek. Nowoczesny sprzęt to nie wszystko. Żołnierz amerykański to też głąb. Zobacz jak fajna np jest brytyjska armia, albo rosyjska. Amerykańców też nie lubię za to co pokazało wikileaks.. Jeżeli strzelanie do cywilów i dzieci można przyjąć jako argument "siły" armii to powiedziałbym, że stoją na bardzo niskim poziomie.
A dlaczego bronią masowego rażenia? Przecież takie coś pozostawia promieniowanie, czyli miejsce atakowane nie nadawało by się do życia. Dlatego nie używa się tej broni jako szturmowa :p
mi się wydaje, że w przypadku wojny totalnej gdzie nie ma żadnych reguł wojsko amerykańskie skopałoby i Wietnamczyka z kałachem i wykopałoby Arabusa z jaskini. trudno jest jednak prowadzić wojnę kiedy z jednej strony atakuje Cię wróg a z drugiej strony wszelkie twe poczynania są rejestrowane na bieżące i poddawane opinii publicznej, która złożona z pacyfistów i lewaków, siedzi sobie ciepło w ciepłych grajdołkach i krytykuje wszystko jak leci. Wietnam był do wygrania ale bez tych fleszy aparatów i kamer wideo. Opinia publiczna była wściekła za to że Amerykanie bombardują Wietnam PŁN, a przecież wejścia do Wietnamu PŁN nie można było wygrać tej wojny. ta wojna była prowadzona na pół gwizdka. to samo tyczy się teraz Afganistanu. gdyby to była wojna totalna, bez patrzenia opinię publiczną, tak jak to miało miejsce w czasach II wojny światowej, wydaje mi się że inaczej by wyglądała teraz sytuacja. atak "kosmitów" chyba byłby dobrym powodem do przywrócenia tej doktryny.
zresztą w czasie II wojny światowej co jak co Amerykanie wykazali się naprawdę dużym męstwem i odwagą. co jak co, na zachodzie to oni walczyli a towarzyszyli im inni, i to samo miało miejsce na dalekim wschodzie!
Taaa co za bzdura... w wojnie koreańskiej starczylo ze chinole wsparli Korenacow z pln i Amerykance rozwazali atak nuklearny... Wojna totalna , co to ku*rwa jest? naloty dywanowe , na co? na gory w Afaganistanie? PO II wojnie swiatowej Amerykancy nie wygrali zandnej wojny , nie liczac tej ktora sami wywolali w Iraku rozpieprzając dwie wlasne wieże ( dokaldnie to 3 bo WTC7 tez wysadzili LOL) i coraz bardziej traca kontrole nad tym krajem...
no ale sam kolego przyznasz, że kiedyś prowadzono inaczej wojny. sam przyznasz, że Wietnam to była wojna, która po raz pierwszy tak na szeroką skalę była nadawana przez media. Wszyscy nie wyłączając lewaków, pacyfistów, dzieci kwiaty w przerwie między ćpaniem mogli siedzieć i oglądać na bieżąco działania swoich wojaków. sam przyznasz, że wygranie wojny w Wietnamie było o tyle problematyczne, że bez zdecydowanej interwencji w Wietnamie PŁN nie mogło być mowy o jakimkolwiek zwycięstwie. bombardowania miast Wietnamu PŁN dały pewien efekt ale szybko go zniweczono po ostrych protestach opinii publicznej, pod ciężarem której USA musiały zaniechać bombardowań.
Zresztą podam Ci inny dowód. Irak i miasto Al- Falludża, które przechodziło z rąk do rąk. kiedy Jankesi w końcu mieli tego dość, wysłali tam swoje oddziały Marines, dziennikarzom ograniczyli dostęp i rozpi..........li w drobny mak te miasto, ponosząc oczywiście przy tym spore straty ale pobili rebeliantów i te miasto przestało być bastionem oporu.
tak reasumując, trudno jest prowadzić prawdziwą wojnę jeśli na ręce patrzy się cały świat, wszyscy którzy mają dostęp do internetu i do innych mediów. tak mi się wydaje.
ps- ja tam nie uważam, że Amerykanie sami sobie rozwalili dwie swoje wieże( zapomniałeś dodać o Pentagonie )
owszem wojna Wietnamska była pierwszą, która była transmitowana przez media, ale zauważ, że wcześniejszego konfliktu o Korę też nie udało się Amerykanom wygrać, mimo, że mediów tam nie było. Ale trochę mnie śmieszy to pomstowanie na USA: cokolwiek by o nich nie powiedzieć, to jest to kraj demokratyczny i pod wieloma względami postęp techniczny właśnie zawdzięczamy im. Jaką masz alternatywę dla USA? Chiny, Rosja? Jeśli tak bardzo nie podoba Wam się demokracja i tak nienawidzicie tych ,,podłych" Jankesów drodzy internauci, wybierzcie się do wyżej wzmiankowanych krajów - na pewno tamtejszy ustrój bardziej przypadnie Wam do gustu! ;) Z dwojga złego to ja już wole tych ,,wrednych" Jankesów. A co do inwazji obcych: gdyby się zdarzyła naprawdę, nie było by żadnej wojny - tylko holokaust przeprowadzony przez najeźdźców z orbity, ale coś takiego raczej nie było by spektakularnym filmem ;) Wystarczy pomyśleć o tym, że do obecnego dnia nie jesteśmy w stanie wysłać człowieka na Marsa - najbliższą nam planetę - a obcy mieli by przylecieć, z gwiazd odległych o lata świetlne... W ludzkiej historii nie było konfliktu, dwóch kultur, tak krańcowo różniących się poziome technicznym, nawet przypadek konkwisty pre-komumbiskich imperiów, nie stanowi tu właściwiej analogi - gdyby owe imperia zostały zaatakowane nie przez XXVI konkwistadorów, ale przez najnowocześniejszą, współczesną armie z całym dobrodziejstwem XXI wiecznej techniki, wtedy analogia była by trafiona. :)
problem z USA jest taki jak z naszym rządem Tuska. zaczynają coś, po czym jakoś tak nie mogą skończyć. chcą dobrze ale po przez zaniechanie wychodzi jak wychodzi. W Korei walczyli w słusznej sprawie ale na dobrą sprawę, nie zaangażowali choćby połowy tego co w wojnie z hitlerowskimi Niemcami czy Carską Japonią. nie zmienili taktyki nawet wówczas gdy Chiny doszły do wojny. nie wiem czym to jest spowodowane ale powtarzam, nie można wygrać wojny prowadząc ją na pół gwizdka!
co do drugiej części twego postu. zgadzam się z Tobą w stu procentach! ludzie pomstują, plują i gardzą USA, ale zapominają że bądź co bądź, świat dzięki temu że jest ktoś taki jak USA, jest bezpieczniejszy. oczywiście zaraz się zacznie ujadanie, że prowadzą wojny, że brudne interesy mają i w ogóle. tyle, że tak było jest i będzie. Niegdyś Imperium Rzymskie właśnie takie było, podbijało nowe tereny, ludzie na nich pomstowali ale jednocześnie żyło im się lepiej- odsyłam do filmu Monty Pythona Żywot Briana- pamiętna scena zebrania ruchu żydowskiego przeciw okupantom rzymskim.
Było Imperium Brytyjskie, Francuzi nawet kiedyś coś znaczyli.
reasumując, świat zawsze potrzebował światowego "żandarma". pomyślcie tylko, ile by było wojen i lokalnych konfliktów gdyby miejscowi dyktatorzy czy inni szaleńcy nie obawiali się, że pewnego dnia przyjdzie Wujek Sam ze swoimi lotniskowcami i ich zmiecie!
już zacęły się wywody o naszym rządzie... porównania itd... co do ameryki to powiem tak: jest to jeden z najbardziej komunistycznych krajów na świecie! (tak zdaje sobie sprawę co pisze) wojny sami rozkręcają a biedni amerykanie po paru bajeczkach o fladze honorze i obronie kraju lecą na drugi koniec świata bronić usa przed najbiedniejszymi brązowymi ludźmi świata... i jeszcze dostają własnie w dupe... taka prawda. a media dobrze że za nimi chodzą bo to co oni robią czasem to i hitler by się nie powstydził i jego ss.
ok. niepotrzebnie dałem wywód odnośnie naszego rządu. cofam, to i koniec. co do reszty nie wiem co Ty piszesz. komunistyczny kraj, ładne hasło, chwytliwe i nic po za tym. szukasz sprawiedliwości społecznej? nie ma takiej, nie będzie utopii i koniec. porównywanie USA do hitlera i ss jest mocno nie na miejscu i po prostu głupie. teraz światem rządzi USA a jutro rządzić będą Chiny. taka kolej rzeczy. a tak po za tym, powiedz mi w jaki sposób Tobie USA uprzykrzyły życie? siedzisz sobie w ciepłym grajdołku, korzystasz z dobrodziejstw techniki, którą bądź co bądź stworzyli Amerykanie, zajadasz się kotletami, w 4 literach masz krzywdę i zło tego świata i sprzed swego zapaćkanego monitora kreujesz sądy jacy to Amerykanie są niedobrzy! co oni Ci zrobili? przyszli, zamknęli, odłączyli internet, ściga Cię ktoś?
ja wierzę, w to że gdyby nie ich wszech obecne wojska, które co jak co w niczym nam nie przeszkadzają, to by wówczas świat spłynąłby krwią bo nikt ani nic nie czuł by bata na sobą
ps- trzęsienie ziemi na Haiti, pierwsi z pomocą byli Amerykanie wysłani z lotniskowców, które były blisko
trzęsienie ziemi w Japonii, pierwsi z pomocą byli Amerykanie z baz wojskowych w Japonii i z lotniskowców jakie były blisko.
jak dla mnie, taka pomoc jest słuszna
Ciekawa dyskusja, wiec poki jeszcze trzymany jest poziom kultury to sie dolacze.
Odnosnie mediow wpcyhajacych sei w kazdy konflikt, polecam historie generala Pattona.
Nalezy zrozumiec iz wojny sa brudne, krwawe i przeciwnik najczesciej nie gra wedlug zadnych regul. Natomiast media uwielbiaja karmic publike lista ofiar, czy to po stronie wlasnej czy cywili. Wojska sa kierowane obecnie przez politykow a nie generalow i ci pierwsi dbaja tylko o poparcie wyborcze.
Llubellak ma racje, gdyby nie fakt ze USA bawi sie policje swiata to mielibysmy male konflikty i wojny na kazdej granicy. Ze juz nie wspomne iz islamisci chucznie by walili na Europe.
Siedzimy sobie bezpiecznie w domach i mozemy co najwyzej ponazekac na nieudolnych i pazernych politykow w naszym kraju, ale nikt nam poki co domow palic nie chce.
Taa... moim zdaniem mylisz sie prawie we wszystkim co napisales. USA nie odgrywa swaitowego Policjanta poniewaz USA bierze udzial wylacznie w konfliktach strategicznie dla niej waznych. Czyli Ropa, surowce, strategiczne bazy itp. Najskrawym przykaldem jest Somalia gdzie proba zaprowazdenia porzadku i powstzrymnaia masakry cywilow skonczyla sie wycofaniem marines. Korei tez nikt nie najeżdza... ciekawe czemu? aha no i co z ludobojswtem Rosjji w Czeczeni? USA przyklepalo w zamian za siedzenie cicho Putian w sprawie Iraku... Ten Policjant to przekupny bandzior i tyle. A Co do POlski to nasz kraj jak malo ktory ucierpial w wojnach wiec twoja uwaga o paleniu domow jest zwyczajnie nie na miejscu.
wojna to naturalny stan postępu cywilizacji i bogacenia się państw. w XX wieku nie było ani jednego dnia bez wojny. powinniśmy się cieszyć, że USA brnie tylko za ropą, surowcami i strategicznymi bazami, bo są państwa, które chętnie wykorzystałyby swoją władzę w o wiele okrutniejszych celach. wolę stać za amerykanami niż za muzułmanami, którzy prowadzą cichą wojnę w europie przeznaczając miliardy na propagandę.. trudny wybór.. marines i ropa czy talibowie i bezkarne zabijanie "niewiernych"?
"Korei tez nikt nie najeżdza... ciekawe czemu? aha no i co z ludobojswtem Rosjji w Czeczeni? USA przyklepalo w zamian za siedzenie cicho Putian w sprawie Iraku... "
W Twojej wypowiedzi wydaje się ze wywołanie wojny to proste pstryknięcie palcem.
''wojna to naturalny stan postępu cywilizacji''
Co to za teoria? W Europie nie było wojny kilkadziesiąt lat (nie licząc Bałkanów). Podobnie w Japonii. Cywilizacja bardziej postępowa i kraje bogacące się. Nigdy tak długo na tych terenach przedtem nie było tak długo wojny! Może miałeś na myśli XV, XIV lub III wiek? Wojny w XX wieku wpłynęły na rozwój zbrojeń a nie postęp cywilizacyjny. To nie te czasy.
I kolejny ktory zyje jeszcze II wojna swiatowa.
Ty ucierpiales osobiscie podczas wojny? Twoj dom Ci spalono? Ty osobiscie bales sie kazdego dnia czy przezyjesz? Musialbys miec przynajmniej 70 lat zeby wojne pamietac jako tako.
Rozmowa sie toczy o obecnych czasach jesli jeszcze nie zauwazyles.
Skoro wedlug ciebie to nie USA sa policja swiata to powiedz ktoro to panstwo tak chetnie rusza poza wlasne granice?
Oczywistym jest ze pojada tam gdzie maja interes, szlachetnosc wymarla w sredniowieczu.
I odpowiadajac dalej... Korei sie nie przyczepia, bo Chiny sa za miedza, a znimi nikt nie chce wchodzic w otwarty konflikt.
I nie slyszalem o ludobojstwie Rosji w Czeczeni. Moze chodzilo o ludobojstwo na czeczenach przez rosjan? Konflikt mocno poprzekrecany przez antyrosyjskie media na swiecie. To samo ostatnio z Gruzja.
Wojny i konflikty byly i beda. Kiedys glownym powodem byly najazdy terytorialne, wplywy wladzy czy chrzescijanizacja.
Teraz narastaja konflikty na tle religijnym oraz konflikty stabilizacyjne.
Nie bylo wojen poza Balkanami? No ja was prosze.
Wegry w latach 50tych
Ciagly konflikt pomiedzy Francja i Hiszpania.
Inwazja na Czechoslowacje.
Konflikt pomeiczy UK i Irlandia.
Wojna o Falklandy.
Inwazja turkow na Cypr.
Bosnia, Czeczenia, Jugoslawia, Macedonia.
Szkoda wiecej pisac coklwiek gdyz poziom dyskusji wlasnie spadl dramatycznie.
Oho, widze jakiegos stronnika ruskiej propagadny na forum.. .
Po pierwsze to ze nie ucierpialem osobiscie w II wojnie swiatowej nie oznacza ze nie mam prawa o niej mowic ( nawet jesli ucierpial moj dziadek) masz chyba cos z glowa ? Piszesz, ze rozmowa toczy sie o obecnych czadach a sam wracasz do lat 50 tych na Wegrzech? WTF? masz problem z konsekwencja w swoim rozumowaniu i to spory..
Po drugie sam sobie zaprzeczasz bo raz pi**lisz jakies androny ze jesli nie USA to kto jest swiatowym policjantem a zaraz twierdzisz ze USA szlachetnie nie sa ( bo nikt nie jest) i jesli nie maja interesu to nigdzie sie nie ruszaja - tylko, ze tak to robi Mafia a nie Policja wiec o co masz pretensje gdy mowie ze USA nie sa zadnym Policjantem?
Po trzecie - rozje***ales mnie to reszty >" nie slyszalem o ludobojstwie w Czeczeni" - pewnie o ludobojstwie w Armenii tez nie slyszaleś , a na Wołyniu slyszales? ale coż to oznacza tak naprawde? ze jestes niedouczony i tyle bo nie slyszales - nie czytales i w gole o co kaman?
Ostrzeliwanie Czeczenskich miast, pacyfikacje, gwalty, "obozy filtracyjne" to wszystko dokonania Putina na Kaukazie . Juz nawet nie liczac strat Rosyjskich. Wiem wiem to wszystko antyrosyjska propagadna tylko czyja ? skroro USA przyklepnely sprawe Czeczeni w imie wojny z terroryzmem...
Poza tym jak zwykle mylisz konflikty zbrojne z wojnami a za takie trudno uznac jakies lokalne konflikty a la balkany czy sparwe Cypru.
Masz racje, poziom dysksuji dramatycznie spadl, niestety wlasnie dzieki Tobie.
Dalsza wymiana pogladow z Toba nie ma sensu.
Wyciagasz pojedyncze slowa z kontekstu nie rozumiejac calej wypowiedzi i jednocznie nie patrzac iz sa to odpowiedzi na kilka postow.
A ze ironi nie mozesz zrozumiec to juz swoja droga. Przeczytaj jeszcze raz jak sformulowales swoje posty to moze zrozumiesz.
Zapytalem sie jasno czy chodzilo moze o ludobojstwo NA CZECZENACH? A nie ludobojstwo Rosji w Czeczeni. Bo to brzmi tak jak by czeczeni mordowali rosjan.
Widze ze poprsotu TY masz miec tu racje i nikt inny nie moze przedstawiac Ci pogladow. A jak juz ktos wylozy Ci ze sie mylisz to przechodzisz na wulgaryzmy. Kolejny krzykacz na internecie.
Cale szczescie ze jeszcze jest tu wielu z ktorymi mozna polemizowac na poziomie.
Zegnam.
Taaaa , wlascisie to bronisz sie w mizerny sposob, smieszne to i nudne, a w swoich zalosnych wypowiedziach brakuje Ci solidnej wiedzy. Niestety mądrzysz sie probujac udawac oczytanego inteligenta. Proponuje troche sie douczyc a potem wdawac sie w "polemiki" na poziomie.
Chlopcze...
'Chlopcze'? Dobre, musze to dzieciom powiedziec.
Potwierdziles tylko po raz kolejny moje slowa, a swoj poziom przedstawiles pieknie na innych postach. Reszty nawet nie ma co komentowac bo nie podejmujesz dyskusji tylko pyskowke, a mnie to nie interesuje na tym forum.
bla bla bla kolejne nic nie znaczace slowa majace przykryc slabosc twojej argumentacji... nudne to jak expose Tuska - do tego sam sobie przytakujesz, żalosne...
,,odsyłam do filmu Monty Pythona Żywot Briana- pamiętna scena zebrania ruchu żydowskiego przeciw okupantom rzymskim"
Świetna scena, świetny film! Dla wszystkich co nie widzieli:
http://www.youtube.com/watch?v=jkOaJfrFJhM
Tak więc każdy kij ma dwa końce i upraszczanie sprawy, sprowadzanie jej do prostolinijnych stwierdzeń typu: ,,jacy wredni ci Jankesi", jest cokolwiek nie uczciwe. I nie jestem żadnym apologetą USA, nie lubię imperializmu jako takiego, ale wole go w wydaniu amerykańskim, niż np. chińskim - chociażby dlatego, że jak piszesz amerykańskie władze muszą liczyć się z opinią publiczną, chińskie już nie. Popatrz jak np. rozprawili się swego czasu z demonstrantami na placu Tiananmen... Co do wojen: Rosja też zaatakowała Gruzję, też rzekomo dla obrony pokoju w regionie ;) - czyli motywy i sposób działania ten sam. Też przyznaje Ci racje co do dziwnej, niezrozumiałej, czasami wręcz głupiej polityki USA - tak wewnętrznej jak i zewnętrznej -, która często przynosi skutek odwrotny do zamierzonego: patrz np. prohibicja, która praktycznie stworzyła przestępczość zorganizowaną w Stanach. Po co też im było pchać się do Kosowa, Iraku? Ale do Libii - gdzie lada dzień może się zdarzyć się rzeź opozycji - już nie ruszają... Chyba, że jakieś pod stołowe negocjacje z Kadafim uskuteczniają, i chcą coś od niego wyłudzić, w zamian za życzliwą neutralność?
"Korę też nie udało się Amerykanom wygrać, mimo, że mediów tam nie było."- ale była francja i UK które pomimo wojny wciąż były silnymi krajami, obawiali się że jeśli amerykanie użyją broni nuklearnej lub po prostu pokonają chińczyków i ruszą na Pekin to sowiecki miś niczym lawina zwali się na europę zachodnią. Gdyby nie europa i ZSRR jankesi prawdopodobnie użyli by bombki i wykonali kilka desantów w chinach jak japończycy w 37-41, z tym wyjątkiem że MOŻE byli by traktowani jako wyzwoliciele.
Niestety nie potrafiles obalic mojego zarzutu ze USA nie wygrala praktcyznie zadnej wojny po 45 roku - Wojna w Iraku ndal trwa i radzilbym ostroznie gadac o tym kto jakie miasta kontroluje ( poza tzw zielonymi strefami) Co do WTC to tylko naiwne glupki wierzą ze banda noedouczonych Arabow porwala samoloty i oszukala caly NORAD latacjac sobie przez tyle czasu po calych stanach a na koniec zburzyla dwie wieze ktorych zburzenie bylo medialnym warunkiem do uderzenia na Irak... ot taki przypadek (smiech) BTW Pentagonu sobie nie rozwalili - stoi nadal. Oczywsicie juz nikt nie twierdzi ze w Pentagon uderzyl samolot bo nawet głupiec nie lyknie tak bezczelnej sciemy... Polecam obejrzec pare filmow dokumenatlnych na temat WTC - szczegolnie WTC7
Podsumujmy to co piszesz ponieważ piszesz to bardzo oględnie. Dla Ciebie dobra wojna to taka w której masakruje się całe obszary i wszelkie życie na nim, nieważne czy to cywile, nieważne czy są tam kobiety i dzieci. To dla Ciebie jest dobra wojenka w której tak przeszkadzają ci lewacy i inni.
Mnie akurat lewacy przeszkadzaja poniewaz lewactwo ma na sumieniu wiecej niewinnych ofiar niz którakolwiek ze zbrodniczych ideologii.
Gdyby coś takiego jak inwazja kosmitów miało się zdarzyć, to celem byłby podbój planety, a nie jej rozpieprzenie, więc broń masowego rażenia typu nuki odpada. Przelecieć pół kosmosu, po to tylko, żeby rozwalić taki unikat, jak planeta nadająca się do życia? Raczej woleliby ją zająć bez zatruwania. Chyba, żeby dysponowali potężną bronią, która by nie skaziła atmosfery, ale nas wyłączyła z gry, tylko co by to miało być? Może jakaś broń, która emitowałaby wstrząs elektromagnetyczny, który technologicznie sprowadziłby nas do średniowiecza? To by było ciekawe rozwiązanie dla filmu.
A tak w ogóle, to w dzisiejszych czasach wystarczyłoby kilka zmasowanych ataków bronią konwencjonalną na strategiczne punkty, aby w 90% sparaliżować ziemski pion decyzyjny. Resztę załatwiłaby masowa histeria i panika.
Takie punkty oporu faktycznie by zaistniały w miejscach, gdzie jakiś konkretny człowiek wziąłby wszystkich za pyski i zaczął twardą ręką rządzić. Ale tutaj oczywiście jedynym takim miejscem może być Hameryka, bo co innego, zawsze tak reperują sobie ego, że dowódcą i zbawcą w takich filmach zawsze są oni. Śmiechu warte. Ja bym bardziej widział coś takiego w państwach jak np. Korea, Chiny, Rosja, gdzie się z ludźmi nie pierniczą i rządzą siłą. Tam by panikarzom, szabrownikom i innym tego typu jednostkom z miejsca wsadzano kule w głowę i porządek zostałby w miarę szybko osiągnięty.
Bez wątpienia masz rację, przecież kosmici są znani z tego, że zawsze mają plastikowe pistoleciki, robiące bziubziubiu! i przemieniające ludzi w różnokolorowe szkielety. Nie zapomnijmy też o sztucznych dłoniach, którymi zabijaliby Ziemian, udając, że chcą nam podać rękę na zgodę. Proszę bardzo.
A broń biologiczna? Czy wirusy nie byłyby najlepszym rozwiązaniem? Dziś mamy SEPSY czy inne grypy. Gdyby nad tym popracować to zwierzątka by się ostały, a większość populacji ludzkiej zwyczajnie by wymarła. Z z resztą można by bziubziu, na niewolników albo do zoo.
Ano właśnie. W dodatku na Ziemi jest zaledwie 6 miliardów ludzi. Wystarczyłoby ich wszystkich namierzyć z orbity i jednocześnie wszystkim przestrzelić głowę. Myślę że cywilizacja wyprzedzająca nas technologicznie choćby o 50 lat mogłaby coś takiego zrobić.
No ale wtedy nie byłoby o czym kręcić filmu.
Też tak pomyślałem po przeczytaniu opisu filmu. Mogę się założyć, że w razie ataku kosmitów najdłużej przetrwała by Afryka, Ameryka Południowa i Północne tereny półkuli północnej (tj. Syberia, Skandynawia, Grenlandia, Kanadyjskie Terytoria Płn.-Zach.). Jedyne co mogłoby powstrzymać ufoludków to nie nowoczesne wojska i amerykanie, tylko partyzantka na trudnym terenie górskim, pustynnym, leśnym lub zimowym.
phew...a po co obcym atakować? Porwać kilkuset ludzi, stworzyć wirusa, zabijającego tylko ludzi, resztki ew. dobić..i gotowe. Walka zbrojna byłaby raczejzbedna.
dobrze powiedziane ale to ludzie tak robią od jakiegoś czasu to po co kosmici ? kiedy tu dotrą to nie wiadomo czy jeszcze będziemy na ziemi..//////////////////////////////////////////////////??????????????????????? ????????
hehe film zapowiada się dobrze z samej zapowiedzi. Większość was polemizuje na temat kto najdłużej by się bronił i jakiej broni używali by kosmici ale nie o takie szczegóły trzeba się kłócić. Tu w tym filmie chodzi o tę konkretną fabułę gdzie LA broni się najdłużej, może to wynikać z jakiegoś przypadku z jakiegoś farta że akurat obcy zostawili se ich na koniec, ale tu chodzi o sam fakt tego co tam się będzie działo zapewne będzie wątek miłosny, mocny ale nieprzesadny. Na pewno zobaczymy walkę i zaangażowanie ludzi którzy w tym będą uczestniczyli a także specjalne efekty specjalne mam nadzieje że po takiej zapowiedzi zobaczymy coś w stylu "incepcji" chociaż obstawiał bym że sceny walki będą zapierały dech w piersiach a sama akcja będzie trwała, no może nie od samego początku filmu, ale nie będzie jej brakowało przez cały film. Sam czekam bardzo na premierę w polsce chociaż w dzień premiery nie wybiorę się do kina tylko tak ze 4 dni puźniej aby na spokojnie se film obejżeć.
Cholera widzę, że już co niektórzy mogliby zacząć pisać "Podstawy taktyczne opanowywania wrogich planet" ;)
Czy ja wiem? Jeśli ktoś jest miłośnikiem historii na pewno upatruje sobie bardziej kraje europejskie. np starożytną Grecje albo nawet nasz kraj czy UK. Na pewno ktoś by uznał ją za bardzo ciekawą i nie krótką.
Mi chodzi o to, że teraz USA ma dużo wpadek i na pewno wojny o rope nie przyniosą im chluby, więc może sobie wymyślają takie filmy na pokrzepienie serc typu "inwazja".
Bierz pod uwagę proporcjonalność okresu. Historię UK, Hiszpanii licz od XVIII wieku. Zresztą porównywanie jest bezsensowne, bo różnice są gigantyczne. Powstawanie USA - najpierw kolonie, walki piratów, potem wojna siedmioletnia, aż wreszcie wojna o niepodległosć - historia wg mnie ciekawa. Potem wojna z Brytyjczykami w czasach napoleońskich, walki z Santą Anną - te epizody mają niezwykły klimat. Wojna secesyjna, a w tym czasie w Europie porównywalne to tylko krymska lub francusko-pruska. Historia USA różniła się od europejskiej ze względu na izolację. Trzeba pamiętać ile wynalazków amrykańskich i elementów kultury masowej weszło do Europy od końca XIX do lat 70. XX wieku.
logiczne ze ktores z amerykanskich miast bedzie trzymac sie najdluzej. amerykanie wydaja na zbrojenia zdecydowanie najwiecej na swiecie, maja ogromne, dobrze wyszkolone i zaawansowane technicznie wojsko. co k*rwa myslales z polska bedzie sie trzymac najdluzej ze swoimi kilkoma f-16? jakis kompleks nizszosci? skad ta nienawisc do ameryki?
No wiesz akurat nie zdziwiłbym się bo na II wojnie trzymaliśmy się dłużej niż francja mając gości na koniach.
"skad ta nienawisc do ameryki?" - Nie myl pojęć. To że nie pisze się o kimś w superlatywach nie oznacza nienawiści.