Jestem fanem dobrych filmów s-f, ale ten mnie strasznie rozczarował i wg. mnie był bardzo cienki... Filmy z kiepską fabuła i słabymi dialogami jakie można zaakceptować to pornosy ;-) a ten film nim niestety nie był ;-) I jeszcze do tego wszystkiego przesyt patetycznych amerykańskich gadek w stylu "nie martw się, jesteśmy do końca razem...". Czy amerykańska armia dokłada do takich produkcji żeby ich pokazywać w tak "wspaniałym" świetle??? No i jeszcze walka do ostatniego pocisku z Obcymi, skończyła się amunicja w karabinie to wyjęli pistoleciki i walili do najeźdzców. Już myślałem ze za chwilę wyjmą noże a jak one się stępią to zdejmą pasy i będę tłuc tych Obcych pasami po d..pach ;-)
Zawiodłem się bo spodziewałem się czegoś na wzór Dnia NIepodległości, który świetnie pokazał temat i doskonale się obronił przed nadmiarem patetycznośći, która w tym filmie aż przytłaczała. Jedyne co było w tym filmie dobre to efekty specjalne, ale nie one tworzą film...
Zobaczyłem i zapominam...Szkoda tylko kasy wydanej na bilet ;-)