Jaki do tej pory oglądałem. Żenująca gra aktorska, denne efekty specjalne, słowem - DNO. Przez pierwsze 15 minut przecierałem oczy ze zdumienia "co to jest?" Odniosłem wrażenie że film został nakręcony przez studentów w akademiku. 10 aktorów na krzyż, połowa akcji filmu toczy się w baraku, a przepraszam "Centrum Dowodzenia", stanowczo odradzam.
Oglądałeś podróbę puszczaną na Sci Fi Universal. Proszę was nie mylcie filmów. Prawdziwa Bitwa o LA jest bardzo dobra, a ten shit którego nawet filmem nie można nazwać to podrobiona wersja.
Zgadza się, przyznaję - mój błąd. Gdy spostrzegłem pomyłkę to aż mnie zmroziło. Próbowałem zresztą usunąć komentarz ale bez skutku. ... ehhh