Już piszę, dlaczego tak uważam...
Film jest głupi, nawet zapominając o beznadziejnie durnej i naiwnej interpretacji że
kosmici przylecieli po wodę. Świat jest bardzo wielki i skądkolwiek by ci obcy przylecieli
- musieliby mijać po drodze przynajmniej z 10 planet bogatszych w h2o niż nasza. No
ale ok - rozumiem, motyw nie jest teraz najważniejszy (chociaż ja na miejscu
scenarzysty, zamiast wymyślać coś głupiego... nic bym nie wymyślał, przylecieli -
mordują - a nawet nie wiadomo dlaczego... moim zdaniem to już jest lepsza
motywacja). No ale jednak jak już się trzymamy tej wody - to czemu ci kosmici z kolei
są tak głupi i bawią się w jakiś desant na wielkie miasta ? Mogli by sobie spokojnie
przycupnąć na środku oceanu i bez strat własnych spijać tą wodę... Jak oglądam takie
filmy to mi się nóż w kieszeni otwiera, że amerykanie wydają 100 baniek na film a
oszczędzają na jakimś konsultancie naukowym, któremu trzeba by zapłacić 2000
dolarów :):):)
Idziemy dalej... amerykańscy żołnierze w tym filmie TO NIESAMOWICI KRETYNI !
Momentami miałem wrażenie że ten film to zachęta dla AlQuaidy do ponownego ataku
:) Kolesie idą w grupie prawie w miejscach, gdzie wcale w grupie iść nie muszą -
przecież w takim momencie jakby ich wyczaili to by jeb*ął w nich ktoś granatem i po
walce :) Ale nic to - potem idą środkiem ulicy - wtedy kosmici naparzają w nich z
dachów, żołnierze chowają się do jakiegoś domku i zamiast kogoś wysłać na dach
żeby trochę obczaić teren a może nawet "wyczyścić" parę dachów to... opatrują rannych,
po czym znowu wleką się środkiem ulicy... Jak na strzelnicy się wystawiają :)...
Wogóle jaki jest sens walki z kimś, kto potrafi w nas strzelać meteorytami ?:) W takim
ukladzie nie pozostaje nic innego jak od razu wycofac sié do podziemi i przejsc do
walki partyzanckiej :) A amerykańska armia co robi ? Na pole walki gdzie spadają
meteoryty oni wysyłają helikoptery z żołnierzami :)...
Kosmici też nie lepsi - najpierw desant a potem dopiero wsparcie z powietrza :) Przecież
jak ktoś jest tak inteligentny, że potrafi stworzyć statki międzygwiezdne, to nie może
jednocześnie być tak głupi, żeby atakować w ten sposób (czyli - odwrotnie niż się
powinno) :)...
Albo to całe podkradanie zasilania :) najpierw mówi się w filmie, że kosmici zasilają się
wodą, a potem się mówi, że ta ich cała baza kradnie prąd.... Wogóle śmieszne - miasto
w rozsypce, ale co tam - elektrownie działają i prąd jest :):):).... No i ciekawostka -
kosmici przylecieli skądś tam nie wiadomo skąd - ale tam mieli identyczne zasilanie w
gniazdkach elektrycznych - ten sam woltaż, ta sama instalacja, podpieli się i git :) K**wa
! Czy tam scenarzyści biorą się za pisanie scenariuszy od razu po podstawówce ?:)
Albo ta cała akcja amerykańskich żołnierzy ratowania cywili... poświęcili ponad połowę
oddziału żeby uratować 3 czy tam 4 osoby ? I żaden z tych żołnierzy, którzy też mieli
rodzinę, ani przez moment nie zastanawiali się jak wrócą i czy wogóle (jeden koleś miał
się żenić, a w ogóle o żonie chyba nie wspomniał) wrócą, a poświęcają życie dla cywili -
bez żadnego zawahania ?:) Ten łopot amerykańskiej flagi musi jakoś wpływać na
psychikę, że ze zdrowych ludzi robią się tacy kretyni i samobójcy :):):)
Przypomniał mi się teraz początek - jak to amerykańscy żołnierze o tym że mają
walczyć dowiadują się nie od swojego zwiadu, nie na odprawie, tylko... z telewizji :)...
Kosmici namierzają nam sygnały radiowe - strzelają do nas meteorytami - ale satelit nie
ruszyli :)
W tym filmie debilizm goni debilizm... Oczywiście ktoś tu może powiedzieć, że efekty w
kinie jak się to ogląda jakoś tam to wyrównują... ale moim zdaniem - NIE
WYRÓWNUJĄ... Można zrobić film efekciarski którego oglądanie nie odmóżdza - jak
INCEPCJA... a można też zrobić takie g*wno jak ta Inwazja... Wybór należy do WAS :)
Opisałeś w większości to czego mi się nie chciało, ale oboje wiemy, że można by się dalej rozpisywać na temat idiotycznych pomysłów w filmie, jak szukanie punktu w który należy strzelać, żeby kosmitę zabić i okazuje się, że trzeba strzelać w trochę inny punkt niż na początku. Jeden kosmita dostaje 200 strzałów i nic a drugi 10 i leży...
no dokładnie... ta cała sekcja była śmieszna... przecież pierwsze co robi wywiad wojskowy to stara się złapać za wszelką cenę takiego delikwenta żywego - do laboratorium go i na części pierwsze, żeby wiedzieć z kim walczą i jak mają walczyć - a potem rozsyłać komunikaty do żołnierzy co i jak mają robić... ale nie w tym filmie :) ale nie - tu sekcję jako pierwsi robią bezmyślni na polu walki żołnierze... oni jako pierwsi wpadli na ten pomysł...poza tym - w tym filmie jest łopot amerykańskiej flagi - okrzyki bojowe idiotów nawet poprawnie przemieszczać się po polu walki (pisałem już o tym że chodzili zbici w grupę... o tym, że chodzili na wyprostowanych nogach, zamiast zgięci i z wycelowanymi non stop w coś spluwami teraz wspomnę - bo to śmieszne było :) ... takich komandosów to grupa dzieciaków po przeszkoleniu w quake`a by rozniosła :) że już o alquaidzie nie wspomnę :) )... jeszcze raz okrzyki bojowe - i poświęcanie 10 wyszkolonych żołnierzy, żeby uratować 4 cywilów... i płacz i nerwy, gdy jeden cywil umrze (mimo że wcześniej zginęło chyba z 4 żołnierzy sierżanta, który ma rzekomo traumę, że w jakiejś wcześniejszej akcji ludzi stracił :)... niekonsekwentny ten scenariusz na maxa :) )...
i tak jak mówi LukeBB - można by tak pisać i pisać... ale po co... hoolywood i tak będzie produkował kiepskie filmy na podstawie beznadziejnych scenariuszy...
a wystarczyło by powiększyć koszty o konsultanta naukowego i wojskowego (żeby zrównoważyć budżet, mogliby wyciąć tą rodriguez a wstawić inną babkę z zadziornym spojrzeniem... byłoby taniej - a poziom gry aktorskiej i tak by NIE DRGNĄŁ W DÓŁ ANI TROCHĘ :) może nawet by trochę podskoczył)...
i tylko jedno mnie dziwi - aaron eckhart... przecież to jest nawet dobry aktor... kojarze z nim trzy filmy fantastyczne - z czego to już drugi jest taki bezdennie głupi (pierwszy to podróż do wnętrza ziemi... to taki film gdzie STALĄ ROZKRUSZAJĄ DIAMENTY WIELKOŚCI KILKU METRÓW - i jeszcze setka innych debilizmów w tym filmie jest :) )....dlaczego on gra w takich badziewiach ?
dobrze, że tu zaglanąłem, bo miałem dzisiaj iść na ten film do kina i widzę, że tylko straciłbym kase. Wszyscy narzekali, że w Skyline scenariusz i aktorzy są so dupy, dlatego liczyłem, że w Bitwie o LA bardziej się postarają, ale z tego co czytam na forum ten film jest równie beznadziejny. Szkoda :(