PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=493609}

Inwazja: Bitwa o Los Angeles

Battle: Los Angeles
2011
5,6 48 tys. ocen
5,6 10 1 48339
4,8 18 krytyków
Inwazja: Bitwa o Los Angeles
powrót do forum filmu Inwazja: Bitwa o Los Angeles

Zauważyłem, ze na forum aż roi się od tematów, w których dzieci próbują zmieszać ten film z błotem, bo jest 'bes sęsu'. No to ja wam ten sens udowodnię ;)

,,Na początku wywalono w niego 100 pocisków, później wystarczył jeden...''
,,Wpadli do wody, i nic im się nie stało...''
Oba te zdarzenia są ze sobą powiązane. Przeanalizujmy tą strzelaninę. Facet chodzi sobie i nagle zauważa kosmitę. Wywala w niego cały magazynek (eh, trochę przesadził z tą setką ;)) a on wpada DO BASENU, w którym jest WODA. W scenie lądowania kosmici też wpadli DO WODY, a myśliwce obcych zasilane są WODĄ. na logikę można złapac, że woda regeneruje alienów.

,,Zaatakowali Ziemię słabymi siłami'''

A skąd wiadomo, że chcą ją podbić? Moim zdaniem nie chcą. Wyobraźcie sobie tak, obcy prowadzą jakąś ogromną, gwiezdną wojnę, i zaczynają im się kończyc zapasy (wody oczywiście). Ale odkrywają taką małą, śmieszną planetkę w Układzie Słonecznym, na której wody jest przesyt. Jeden problem - ona jest zamieszkana, przez takich śmiesznych ludziów. A więc dowódcy tych kosmitów postanawiają, aby wysłac w kierunku Ziemii małą grupę uderzeniową, aby ta mordowała ludziów,i niszczyła ludziwe miasta. Ludzie będą zajęci obroną miast, podczas gdy ich wielkie machiny pompujące wodę wysuszą ludziową planetkę.
Potem wszyscy powsiadali by na statki i uciekli, po co mieli by marnować amunicję, na rasę która wyginie za góra 2 miesiące?
Albo inaczej, jak w książce ,,Czerwony Sztorm'' Toma Clancy'ego. Tam ZSRR po zniszczeniu jednej z największych rafinerii przez terrorystów, atakuje NATO aby odwrócić uwagę od planów zajęcia pól naftowych na Bliskim Wschodzie.

To chyba wszystkie poważne zarzuty społeczności co do tego filmu (nie użyłem słowa trolli ;)) Co do filmu, to wystawiłem mu 7/10, a może nawet taką 7 z minusem.
Genialny klimat zrujnowanego miasta, mało gadania - dużo strzelania i rozwałki (a przynajmniej do tych końcowych minut). Największymi grzechami tego filmu są te oklepane przemówienia. a już miałem uwierzyć, że obędzie się bez nich. I jeszcze ostatnia scena z tą rakietą - Amerykanie mają po prostu szczęście :)
Pozdro

RedField

Ekm kolego...Te małe siły uderzeniowe zajęły całe zachodnie wybrzeże USA....
po 2 woda ich nie regeneruje tylko ożywia i daje im paliwo...co było w filmie powiedziane.

Obaliłem tę twoją teorię w dwóch zdaniach

ocenił(a) film na 7
ODST Wolf

'Ekm kolego...Te małe siły uderzeniowe zajęły całe zachodnie wybrzeże USA....'
Bo do akcji weszło ich lotnictwo. I atak był niespodzewany.
'po 2 woda ich nie regeneruje tylko ożywia i daje im paliwo...co było w filmie powiedziane.'
Czyli na jedno wychodzi.
'Obaliłem tę twoją teorię w dwóch zdaniach '
A ja w 3 obroniłem... Niezły wynik :)

RedField

lol:) ot co film o kosmitach atakujących oczywiście wszystkich ale Amerykańce jak zwykle nie do zniszczenia pokazują jak ich rozwalić, to taki uboższy "Dzień Niepodległości" po prostu rozkminiacie po cholere atakują (dla wody macie racje;p) i z tą setką naboi na jednego a potem kilka na jednego a prawda taka że oni przecież w tedy nie wiedzieli jeszcze gdzie strzelać bo przecież robili małą sekcję ciała kosmity i wiedzieli dopiero w tedy gdzie jest ich słaby punkt:)

ocenił(a) film na 4
ZeneQr

Ten film to piąta woda po kisielu. Gdyby nie efekty specjalne, normalnie wszyscy by zasnęli na tym "arcydziele", które niczym się nie różni od poprzednich najazdów obcych. Że niby dużo strzelania to plus? Chyba tylko dla dziecka z podstawówki to jest dobry argument. Na szczęście takie filmy już mnie nudzą - zero napięcia i totalne przewidzenie tego, co się wydarzy.
Ale jedna ciekawostka. W Dniu Niepodległości dzielni Amerykanie walczyli z bardziej rozwiniętą cywilizacją aż 3 dni i wygrali. Teraz naszym wystarczył tylko jeden dzień. Rozwijamy się niesamowicie:)

stadnicki82

nie my:) amerykańce;p oni są zajebiści i jak zobaczyli Arnolda z Austrii w terminatorze to musieli przecież coś zrobić:) bo arni to przecież kolo nie do zniszczenia:) i mój ulubiony aktor chyba z dziecięcych lat:)
a efekty nie były tak znów fajne;p w Dniu Niepodlefłości lepiej obcych zrobili:) bo te miały dziwny łeb i jakoś śmiesznie wyglądały:) za niedługo będzie pewno 24 Godziny (ten serial) w który amerykańce będą bili rekord w rozbrajaniu obcych:)

ale dosyć szydzenia z tego filmu:) dało się go oglądać nie ma co:) troche mnie zaczy na ta zajebistość amerykanów rozbrajać ale cóż nie ma co się lubi to się lubi co się ma;p

ocenił(a) film na 4
ZeneQr

No kosmici wyglądali gorzej niż predator z predatora, a przecież to inna epoka kinematorgrafii, inne efekty, a tutaj mieliśmy jakieś plamy rozpikselowane.
A czy się dało oglądać? Jakbym oglądał jak mój znajomy nawala w jakąś strzelaninę na kompie - kto co lubi, niczym to się od strzelanki nie różniło. I jeśli mowa o predatorze. Kiedyś szóstka komandosów potrafiła rozwalić co najwyżej jednego kosmitę-predatora. Teraz w sześciu całą armię rozwalą. Ach ci Amerykanie.

ocenił(a) film na 7
stadnicki82

Mam wrażenie, że nikt nie czytał pierwszego posta.. :| Ale to już wasza sprawa

ocenił(a) film na 7
stadnicki82

I po drugie nie rozwalili całej armii, tylko jedno małe CENTRUM DOWODZENIA!
Obcy mieli takie w każdym mieście. To, że MOŻE udałoby im się odbić Los Angeles, nie oznacza, że uda im się to w Nowym Jorku itp. A wy pie***cie coś od rzeczy. Porównanie tego filmu do predatora jest bez sensu, bo to zupełnie inna liga. Gdyby armia Predatorów nas zaatakowała, to byśmy mieli nieźle przes... Przewalone :)
A gdy przesuniecie ekran na początek strony, to zobaczycie powód, dla którego założyłem ten wątek.

RedField

Super, dzięki wielkie, rewelacja.

ocenił(a) film na 7
Jake_Boe

spoko