Nie daje spokoju to, że mimo iż nasi marines przez pół filmy kładą kosmitów trupem, to
bronione przez nich LA pada w parę godzin. Tak samo "samolot obcych" Marines rozwalili
granatem, który wybuchł W POBLIŻU (!!!!!!), a supernowoczesne lotnictwo zostaje prze owe
"samoloty kosmitów" rozbite "z miejsca"...
To trochę dziwne, że mimo iż rozwalamy ich bez większego problemu, to wojnę
przegrywamy bez oporu prawie...