dla US MARINES.Spodziewałem się czegoś pokroju "Dnia Niepodległości" więc już psychicznie byłem nastawiony na efekciarską szmirę.Ale...mimo to nie specjalnie mi sie podobało.Miejscami fajnie się oglądało(niektóre sceny jak wyjęte z "Black hawk down", klimat jak ze słynnych gier komputerowych i to tyle.Pompatyczny pseudopatriotyczne dialogi, czerstwe teksty (pseudo wojskowe),i ogólna wszechmiłość międzyrasowa i międzywyznaniowa(czarni latynosi biali żółci-wszyscy są gotowi oddać życie za siebie nawzajem)jak to w stanach:).Nie było ani jednej negatywnej postaci!!! Polecam tylko miłośnikom gatunku i to z przymrużeniem oka,albo nastolatkom:)
"Wojna światów" była o niebo lepsza.(oczywiście w ramach gatunku,a nie filmu ogólnie)