tak naszpikowanego pietyzmem i patriotyzmem filmu już dawno nie widziałam.
jednakże chyba nie ma w tym nic złego przecież...
efekty specjalne faktycznie mogłyby być odrobinę lepsze,ale nie jest źle.
moim zdaniem bliżej mu do helikopter w ogniu niż do wojny światów (jesli chodzi o pokazanie akcji).
zakończenie jednak....no, rozbawiło mnie po prostu, przesadzili z tym "już jedliśmy śniadanie"....