PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=493609}

Inwazja: Bitwa o Los Angeles

Battle: Los Angeles
2011
5,6 48 tys. ocen
5,6 10 1 48339
4,8 18 krytyków
Inwazja: Bitwa o Los Angeles
powrót do forum filmu Inwazja: Bitwa o Los Angeles

bardzo przypomina mi film "dystrykt 9" - podobne maszyny, wrony, pojazd - matka. motyw odlatującej jednostki głównej i nawet "ufoludki"

ocenił(a) film na 7
xmarcelinax

Nie zrozum mnie źle ale wszystko co tutaj napisałeś to bzdura pomieszana z absurdem. Jedynie Centrum Dowodzenia Obcych też wydało mi się podobne. Ogólnie starasz się znaleźć porównanie w dwóch różnych filmach o jedynie podobnej tematyce co samo w sobie jest chybionym pomysłem.
1. Obcy są całkowicie inni w D9 porównywani są do krewetek a w Bitwie o LA do mrówek, pomijając ich fizjologie wspomnianą w obu produkcjach.
2. Podobne maszyny? W Dystrykcie widzimy, poza bronią ręczną, tylko trzy maszyny obcych (poprawcie mnie jeśli się mylę): Statek matka, statek który odlatuje z Johannesburga i robot w który wchodzi główny bohater. Wszystkie one są inne poza wcześniej wspomnianym jednym podobieństwem. W Bitwie o LA praktycznie wszystkie maszyny to drony (nie wrony!) czyli bezzałogowe pojazdy latający(http://pl.wikipedia.org/wiki/Dron). Jest jedno działko obsługiwane ręcznie no i CDO.
3. Jeśli chodzi o wspomniany motyw to mi ręce opadają. Owszem obie stacje odlatują ale z dwóch całkowicie różnych powodów. Dystrykt 9 - Uciekają bo od tego zależy los ich rasy. Inwazja: Bitwa o Los Angeles - Centrum nie odlatuje z błękitnej planety, a przynajmniej nic na to nie wskazuje i nikt nam tego nie mówi w prost, ucieka z danego położenia gdyż istnienie tej maszyny jest zagrożone a przez to całej misji podboju naszej planety. W skrócie D9, ocalenie rasy; BoLA, taktyczny odwrót. Całkowicie dwie różne rzeczy!

Polecam tobie abyś jeszcze raz obejrzał oba filmy to zobaczysz, że ogólnie mam racje bo oczywiście nikt z nas nie jest nieomylny.

Pozdrawiam...

dVinci

to było moje subiektywne odczucie. nie znam się na tych wszystkich maszynach itp. miałam (bo jestem kobietą) wrażenie po prostu, że to jest podobne. dzięki za wyjaśnienie kwestii, których nie pojmuję