Po "Martwicy mózgu" nie przypuszczałem, że jeszcze kiedyś ktoś po prostu zwali mnie z nóg tamatyką sakralną:)) Westowi to się udało, bo scena z kosmitą-Jezusem na palu to motyw arcygenialny. Oczywiście z WIELKIM przymróżeniem oka...
Pzdr. fanów gore, i to gore na serio i na żarty:)