Film w zasadzie nie ma żadnych plusów, ponieważ
-aktorzy w ogóle nie umieją grac
-rezyserzy nie mają poczucia humoru
-mało efektów gore, a po plakacie jak i opisie o to chyba chodziło
-twórcy co nieco zerźneli z Martwicy mózgu ale i to im nie wyszło
-film jest masakrycznie nudny i przez cały czas czeka się na zakonczenie
-muzyka to już wogóle jakies nieporozumienie
Nie polecam, jeszcze gorszy od Krwawej uczty czy Wielkiego kina, choc ten, to zupełnie inny gatunek
2/10
Witam :)
Do tej pory na forum chyba się nie spotkaliśmy.
Przechodząc do samego filmu:
"aktorzy w ogóle nie umieją grac"
Fakt - wszyscy jedną miną grają. Mam wrażenie jednak, że taki był też zamiar twórców - jak najbardziej przerysować bohaterów. Tu właściwie nie było nic do zagrania. Najlepiej wypadli chyba bracia porwanej.
"rezyserzy nie mają poczucia humoru"
Fakt. Dużo koszarowych gagów aż razi.
"mało efektów gore, a po plakacie jak i opisie o to chyba chodziło"
Ręce, nogi, głowy latają na ekranie niemal co chwila, a czerwona farba leje się hektolitrami... Gore tu pod dostatkiem.
"twórcy co nieco zerźneli z Martwicy mózgu ale i to im nie wyszło"
"Martwicy ..." nie oglądałem. Mam jednak wrażenie, że twórcy nawiązywali do/zrzynali ze wszystkiego. Gałki oczne skojarzyły mi się z "Martwym złem 2", kombajn z "Dziećmi kukurydzy" (tych jednak także nie oglądałem). Do tego dochodzi genialna scenka jak z westernu.
"film jest masakrycznie nudny i przez cały czas czeka się na zakonczenie"
Moim zdaniem pierwsza połowa trzyma dobre tempo, tylko później film nieco siada. Wszystko co najlepsze w tym filmie skondensowano w tej pierwszej godzinie.
"muzyka to już wogóle jakies nieporozumienie"
A tu jestem zgoła odmiennego zdania. Co prawda nie kojarzę jej teraz, ale podczas seansu mi się podobała. Nieźle podtrzymywała campowy charakter całości.
"Wielkiego kina" ja także nie polecam, "Krwawej uczty" zaś nie zdzierżyłem (ot tak - po prostu. Nie dopatrzyłem się jakichś akcentów komediowych, a fabuła do oryginalnych nie należała, więc sobie darowałem). "Inwazja" moim zdaniem ma charakter i fanom produkcji ala "Bagman" niewrażliwym na du#@e żarty pewnie przypadnie do gustu. 2/5
Pozdrawiam. :)
Mało efektów gore? Przepraszam, czy ja dobrze czytam? Mało... efektów... gore? Jak ktoś mnie pyta o najbardziej krwawe filmy, zawsze wymieniam "Braindead", "Evil Aliens" (tak, właśnie!), "Premutos" i jakieś japońskie splattery. Może kolega mi podsunie coś bardziej krwawego? Z chęcią obejrzę.