Zgadzam się,bo jak tylko się dowiedziałem, że w jednym filmie zagra trzech największych gangsterów w historii kina, to aż mi łzy stanęły w oczach i wiedziałem, że muszę ten film zobaczyć i że będzie dobry. Ci aktorzy nigdy nie schodzą poniżej jakiegoś poziomu. bardzo się cieszę że powstał ten film i że właśnie być może ostatni raz zobaczymy ich razem w jednym filmie i że jest to film właśnie Scorsese.

"jest ukłonem w stronę starszej publiczności, którzy rzygają filmami o superbohaterach i innych kasowych produkcjach o budżecie przekraczającym PKB małego państwa"

Ekhem, Irlandczyk miał budżet w wysokości 140-160 mln $. Nie dlatego, że musiał, a wyłącznie dla kaprysu pana reżysera.

Z takim wielkim znawcami kina, którzy gardzą filmami za duże pieniądze to nawet nie warto rozmawiać

Już nigdy tego nie zobaczymy, a jest ukłonem w stronę starszej publiczności, którzy rzygają filmami o superbohaterach i innych kasowych produkcjach o budżecie przekraczającym PKB małego państwa.

Powiedział koleś po obejrzeniu kasowej produkcji, co już wypunktował ScaryMan

pozwolę sobie Ci uświadomić jedną rzecz 98% populacji ludzkiej to idioci, kino hollywoodzkie trafiło idealnie w ten przedział stąd taka niewyobrażalna popularność tego śmiecia z peleryną i w za ciasnych portkach. Problem jest też taki, że Ci idioci się nie rozwijają te lajkrowe filmy nic nie wnoszą to jest pusty stream obrazków, a po 2 takich filmach już niczego innego nie zobaczysz bo musiałby zaprzątnąć do działania mózg który liczy na to, że będzie miał spokój w czasie "oglądania" filmy o chłopcach z lajkrowych gaciach.

Dobrze to ująłeś. Czas to największy sykinsyn społeczeństwa i aż się smutno robi ze oni już są tacy starzy i nie zostało im dużo życia ale mega się cieszę ze żyje w czasach tak wspaniałych aktorów od chłopców z ferajny po Irlandczyka. Za kilkanaście lat będzie co opowiadać dziecia. Ten film to historia i pewnie sami zdają sobie z tego sprawę. Film 10/10

Mam tylko pytanie czy ktoś z nas ma gwarancję żyć dłużej od nich. Miałem straszną sytuację pogrzebać w swoim życiu kilka bliskich osób w wieku od dwudziestu do trzydziestu lat, dlatego wolę nie ferować nikomu takich wyroków. ,:-(

Według mnie ukłon nie tyle w stronę publiczności, co w stronę aktorów. Kończy się pewna epoka filmów gangsterskich, nikt już nie zagra w takim stylu jak to robili De Niro, Pacino, Pesci.

Już jakiś czas temu podczas oglądania 2 części Ojca Chrzestnego gdzie grał zarówno Al Pacino jak i Robert De Niro zaczęłam rozmyślać nad obecnym wiekiem i kondycją tej dwójki, nad tym jak wszystko przemija i z jaką łatwością upływa czas. Ta myśl była gdzieś przy mnie przez pewien okres ale dopiero po przeczytaniu twojego komentarza to wszystko w pełni do mnie dotarło. Jest mi obrzydliwie przykro i smutno, że tak jak powiedziałeś- to prawdopodobnie ostatnia produkcja, w której widzimy razem te dwie kultowe gwiazdy kina. Dodatkowo towarzyszy im także Joe Pesci, którego również można nazwać geniuszem. Nie oglądałam jeszcze Irlandczyka, ale wiem, że muszę sprawdzić ten film, głównie z sentymentu do tych dwóch wybitnych aktorów.

a prawda jest taka, że kino marki Hollywood się skończyło i wypaliło o czym właśnie dobitnie świadczy, już od wielu lat, zatrudnianie "wielkich" aktorów do jednego filmu. Zawsze była jedna gwiazdą lub dwie odmiennej płci, teraz już to nie wychodzi i klepią mierne kino wbijając kilka "gwiazdek". Co się miało sprzedawać dawno już się nie sprzedaje. Po co są Oskary ? A żeby ponownie po premierach i w nowym roku sprzedać kolejne bilety na bazie pseudo statuetek. Aktualnie system rozwaliły filmy o chłopcach w ciasnych portkach z peleryną i maską. Kolejna rzecz taki Netflix no niestety to co powiedział Spielberg jest racją streeming Netflixowy to nie Oskary tylko ewentualnie Globy albo niech zrobią sobie swoją statuetkę. Niestety całe Hollywood się rozpie…oliło i nie wiedzą jak z tego wyjść bo filmy dennej miernoty jak Marvelowski shit zarabiają takie pieniądze, że nawet nie można tego opisać w jakiejś skali. I co robią wytwórnie za wszelką cenę chcą zarobić kasę - jak zawsze - niestety już się nie da, nie ma chętnych na kino ciekawe lepszej jakości bo widownia ma tak płytkie potrzeby i wyprane mózgi, że zwyczajnie nie są w stanie niczego poza CGI oglądać. No i mamy De Niro i Al w jednym filmie. Ten pierwszy niech lepiej nauczy się sztuki aktorskiej bo te okropne miny są nie do zniesienia.

Nie mam pojęcia o co chodziło ci z zatrudnianiem wielu świetnych aktorów w jednym filmie. A w Ojcu chrzestnym nie zatrudniono wielu legend na raz?

lepiej bym tego nie ujął. Ten film to myślę jeden z ostatnich z ich udziałem na takim poziomie i takiej klasie. oczywiście filmy o ogromnym budżecie czasami są gorsze od tych co są kręcone w szopie. tak bywa. ale ten film mnie nie ujął. oglądałem go na 4-5 razy, bo był zbyt dłuuuuugi. główni aktorzy 10/10 ale sam film jedyne 7. jedyne bo liczyłem na więcej...

ok boomer

Dziś w dzień walki z depresją, kiedy za oknem pada deszcze uświadomiłem sobie jakie uczucie towarzyszyło mi po obejrzeniu tego filmu - wielki smutek. Smutek, że taka koniunkcja aktorska już się nie trafi - że tak jak przeminął czas filmów norie, Marlona Brando tak teraz mija czas Scorsese. Chciało by się znów zobaczyć młodych pełnych życia gangsterów posyłających bez mrugnięcia oka na tamten świat mniej pełnych życia swoich przeciwników. Oczywiście film Irlandczyk ma swoje wady jak dziury męczony przez ponad 3h naleśnik. Będą oczywiście kolejne dobre filmy, ale nośnikiem jakości byli aktorzy, którzy lądują powoli na tamtym świcie. Tak jak napisałem w moim "spoiler-owym" komentarzu - wszyscy umierają.

rzecz jest taka, że wielu z nich już dawno powinno odejść na emeryturę bądź w końcu zacząć uczyć się sztuki aktorskiej jak drewno De Niro, czego się za młodu nie nauczył tym na starość nie trąci. Ten klaun wciąż robi te same grymasy to nie jest aktorstwo tylko grymaszenie. De Niro miał szczęście a nie talent, szczęście do czasów w których nastała moda na gangsterskie kino tak samo jak niegdyś westernowe które to właśnie zastąpiło gangsterskie, tak trafiły mu się filmy i tyle. Tak płynął w odmętach achów i ochów, bezkrytycznych idiotów, promowany przez korporacje sprzedające bilety.

De Niro to klaun który robi grymasy żaden z niego aktor nie da się na te jego miny patrzeć