Chociaż jestem starszy i mimo że forma już trochę nie dla mnie (nawet biorąc pod uwagę to, że w młodości czytałem komiksy) bardzo dobrze odebrałem ten film. Najważniejsze wnioski i morały przedstawione są co prawda w sposób banalny i nie wymagający żadnego doczytywania się miedzy wierszami, ale zapewne to dlatego aby każdy młody widz nie miał trudności z ich zrozumieniem.

Najbardziej mi się spodobało to, że ten film pod przykrywką s-f, w sposób otwarty pokazuje młodym ludziom że światem mogą rządzić ludzie ukryci w cieniu, którzy sterują pewnymi publicznymi figurami dla prywatnych interesów. I tak naprawdę to co jest pokazywane w telewizji może być czasem szopką odciągającą uwagę mas. Ponadto, przekazuje też żeby się nie zatracić w dążeniu do celów, bo można przez dobre intencje wyrządzić więcej złego niż dobrego. Jak to mawiają piekło jest wyłożone dobrymi intencjami (czy jakoś tak). To są bardzo dobre lekcje. Sama postać Starka pokazuje, że jeśli nawet jesteś geniuszem i dobrym człowiekiem to i tak w twoim życiu będą wzloty i upadki i że czasem popełnisz błędy, a może skrzywdzisz kogoś i będziesz musiał z tym żyć. Nikt nie jest idealny. Film przekazuje też typowe morały takie jak, walka z własnymi słabościami, nie poddawanie się po upadku, walka do końca, dokonywanie wyrzeczeń dla drugiej osoby itp itd. Na dodatek jest okraszony masą świetnych efektów specjalnych oraz typowym dla tego typu produkcji humorem. Dawno nie oceniłem filmu na podstawie komiksu tak wysoko. To co w filmach mnie najbardziej irytuje, czyli niedociągnięcia fabularne, tutaj jakoś mi nie przeszkadzało.

Podsumowując choć film raczej dla młodszego widza to według mnie i starszy coś wyniesie.