Jak tylko "zdemaskowali" Mandaryna, błagałem w myślach żeby był to taki ponury żart... Tak
genialnie stworzona postać, te nagrania... To mógł być jeden z najlepszych wrogów, a zrobili z niego
dziadka lubiącego dziewczynki...
Nie wspominając o tym, jak tandetny był główny wróg, tj. Aldrich Kilian. Koleś, który zionie ogniem i pali wszystko gołymi ręcyma.
Akurat Mallen - oryginalny przeciwnik z komiksu Extremis również potrafił ziać ogniem. Mallen, był jednak ciekawszą postacią IMHO.
Skoro tekst broni zasłona spoilera mogę spytać, czy sądzicie że odbuduje zbroje czy będzie tylko konsultantem od fajnych zabawek dla Avengers ??
obawiam się że jeśli downey podpisze kontrakt na avengers 2 jest bardzo prawdopodobne że będzie im tylko pomagać mentalnie. teraz pewnie pojechał do stark tower ( pewnie już przerobionej na avengers tower ) i będzie tam pomieszkiwać z resztą teamu.
czyli koniec z zbrojami ... chyba że nie potrzebuje rdzenia ( Patryjota nie potrzebuje)
Kontrakt Roberta kończy się wraz z Avengers 2. Po napisach był napis: Tony Stark will return. Ciekawe, moim zdaniem powinno być Iron Man will return, więc może rzeczywiście Tony nie przywdzieje już więcej zbroi.
Zgadzam się. Wróg zapowiadał się poważnie, a kiedy okazało się, że to aktor...Mowę odjęło. Nie wiem, czy tylko ja mam take wrażenie, ale w tej całej trylogii to przeciwnikami zawsze byli jacyś nadziani naukowcy/przedsiębiorcy w garniturach ( tak w skrócie), a szkoda....
W komiksach Mandaryn (http://en.wikipedia.org/wiki/Mandarin_(comics)) był jednym z najpotężniejszych przeciwników Iron Mana. Film nie był dobry, był co najwyżej przeciętny.
Pozdrawiam.
Tragicznie to rozwiązali. Koleś nie ma nic wspólnego z prawdziwym mandarinem. Na poczatku serio wydawał się mega dobry , czekałem jak to się rozwinie dalej i liczyłem na jakąś epicką walkę na końcu , a tu się okazuje że to jakiś dziad z ulicy który ćpa, no c'mon... Jeszcze jakby go zastąpili kimś serio mocnym , a tu jakiś frajer bez wyrazu który w dodatku zieje ogniem... Cała ta historyjka woła o pomstę do nieba.
Obejrzałem film 2h temu w Imaxie. Efekty były mega, ale co z tego ? Jak wyszedłem z kina z bardzo mieszanymi odczuciami a teraz jestem wku*wiony bo to nie jest Iron Man 3 na jakiego czekałem ;/ Momentami był taki zwyczajny, za dużo (znacznie za dużo) Starka a znacznie za mało Iron Mana, Co do Mandarina to było żenujące, ludzie w kinie się śmiali nie wiem z czego, a Ja byłem załamany. Og film taki dziwny inny niż poprzednie i wcale nie lepszy, momentami było na prawdę faajnie kiedy była akcja i coś się działo. Atak na Wille w Malibu Points czy teżwalka finałowa. Chociaż uważam, że troche zmarnowali potencjał, armia Iron Mana te wszystkie modele Mark ... tak była reklamowana na plakatach i wg. a mało tak na prawdę ich pokazali. Co do Czarnych charakterów ze wszystkich części zgodze się z ShadowDevil jacyś tacy banalni i zwykli, liczyłem tak jak wszyscy, że Mandarin będzie tak naprawdę prawdziwym i wielkim wrogiem Iron Mana ale niestety sie ku*wa zawiodłem. Tak samo jak troche na tym filmie. Nie stety troche humoru (momentami był ok) i akcja nie uratują tego filmu. Nie mam pojęcia jak to ocenić ale chyba 6/10 wystarczy.
ja po zwiastunach myślałam że pepper będzie mieć własną zbroję i nie wiem, będzie w niej chodzić czy coś. a ona ją miała na sobie jakieś 2 minuty. i nie rozumiem dlaczego do niej właśnie podleciała? czy to nie tony na początku filmu wszczepiał sobie jakiegoś wirusa (?) żeby być kompatybilnym z tymi zbrojami?
Dokładnie masz racje, faktycznie było na początku jak Sobie coś wczepiał ale możliwe, że to miało działać tak żeby przede wszystkim ratować Ją. W końcu to o Nią cały czas się bał
musiałabym jeszcze chyba raz obejrzeć film żeby wszystko ogarnąć :/
ale jakim cudem to miało ją namierzyć skoro on miał to wszczepione? bez sensu. tak samo bez sensu jak ta magiczna operacja z końcówki.... przez 3 filmy płacz i depresja że ma żelastwo w sercu a teraz nagle można iść i sobie zrobić operację w 10 minut.
On w teorii mógł to wydostać dzięki temu wirusowi od extremis, który dokończył zapewne znów po pijaku;p Wyleczył tym Potts i przy okazji siebie, chociaż osobiście uważam to za poważny błąd twórców, mogli ten motyw już sobie odpuścić, niby miał podkreślić decyzje jaką podjął co było pokazane też niszczeniem strojów, ale można było to zrobić inaczej. Może jak obejrzę jeszcze raz to bardziej mi się to spodoba..może...
myślę że jak wyjdzie dvd i materiały dodatkowe to się więcej dowiemy...jakieś sceny wycięte czy coś. słyszałam że chiny mają więcej scen właśnie z operacji, może ci lekarze rozmawiają o niej? o tym jak to zrobią itp? ale tak samo thor, moim zdaniem jak się obejrzało wszystkie sceny wycięte to się zupełnie inaczej na film patrzyło. jak dla mnie to był ładny koniec iron mana i się trochę zawiodłam jak po napisach był napis "tony stark will return"
Bardzo możliwe, aczkolwiek mam lekki niedosyt, ale gdy obejrzę to w normalnej jakości(nie w 3d, sam mam okulary i okulary pod okulary 3D to jest porażka niesamowita ale nie będę się już użalał) to prawdopodobnie wpłynie na odbiór całości:) A napis na końcu odnosi się do Avengers 2, w którym Robert musi zagrać bo jego kontrakt przewiduje ten film a co do samych Iron manów twórcy jak i aktorzy są raczej na nie. W jakiej roli stark wystąpi tego nie możemy być pewni, niektórzy sugerują jedynie wspieranie reszty chociaż nie chciałbym zobaczyć iron mana jako Cheerleaderki. Cóż poczekamy, zobaczymy
nic mi nie mów, ja też miałam okulary 3D na normalne okulary, bom ślepa i to była porażka na całego :d
uważam że skoro przerobił swoją wieżę ze stark tower na avengers tower, to będzie tam głównie jako gospodarz, będzie ich jakoś trenować czy coś. i uważam że jak rozmawia z hulkiem na końcu to to może być w avengers tower :P
No przecież Tony mógł kontrolować zbroje zdalnie, gestami i w czasie ataku było pokazane, że przywołuje elementy zbroi, by nakryły Pepper dla jej bezpieczeństwa. Tak samo na końcu zbroja nałożyła się na jego polecenie na Killiana.
No tak, to Stark wszczepiał sobie jakieś żelastwo na początku filmu, ale moim zdaniem, to on mógł tą zbroją kierować, tak jak w końcówce filmu, kiedy "przygwoździł" Killian'a do ściany.
On to mógł tam jakoś pod swoje DNA to zakodować, ale władać nimi mógł jak chciał chyba i dlatego jak tymi łapami tam machnął to ta zbroja na nią przeszła.
Jak to oglądałem to miałem wrażenie że zbroja na nią wpadła przez przypadek ale tu tyle teorii teraz że sam już nie wiem
E tam! Właśnie to jedno z najlepszych zaskoczeń w tym Ironie. Po co ma być przewidywalny film? Byście narzekali, że mało ciekawy :P
No właśnie nie. Może być zaskoczenie zgadzam się jak najbardziej, ale nie takie. To co się stało z Mandarinem to nie było miłe zaskoczenie wręcz przeciwnie, po za tym jeszcze pare innych minusów. Gdyby ten film zaskoczył Mnie pozytywnie to jak najbardziej mógł bym dać 8 i cieszyć się, że obejrzałem świetny film. Ale to było negatywne zaskoczenie niestety.
No jak widać zależy dla kogo, mnie pozytywnie zaskoczyło, niekonwencjonalne rozwiązanie kwestii takiego terrorysty.
Tak co do zwrotów akcji Się zgadzam, akcja jest dość dobra w tym filmie a co do tego, że jest mega śmieszny to właśnie nie ! Zrobili z groźnego Mandarina klauna jak w jakiejś durnej bajce. Momentami było zbyt dużo żartów, w dodatku wcale nie tak śmiesznych jak dla Mnie przez co film nie był zrobiony na poważnie. Ale gdyby spojrzeć na ten film jako na lekkie sci-fi od Marvela, bez dużych wymagań i zapomnieć te pare wad (co jest dość ciężko) to film jest ok.
dla mnie za dużo dramatyzmu, za mało komedii, uroku Starka i samego iron mana. oczekiwałem czegoś na wzór czesci drugiej, jak początek, Stark expo itd. już pod koniec dwójki czułem lekkie przegięcie, zaczynajac od iron patriota. W trójce nie podobał mi się wątek Killiana, tego porwania Pepper i rozsypujących sie zbroi. no i ogolnie ci zmutowani ludzie, lekka przesada... mogli zrobic jakichs strongmenów, a nie ludzi których nie rusza wybuch bomby czy przejscie przez płomienie.