W poprzednim wątku zrobił się śmietnik więc zaczynam nowy :)
Będzie sporo spojlerów - uprzedam
Na początek : film widziałem na pokazie przedpremierowym w Stanach Zjednoczonych.
Najlepiej będzie jak zrecenzuje ten film opisując co się w nim dzieje :
Tony Stark jak zwykle playboy odkrywa pewnego dnia, że ma jakieś problemy z psychiką
(kostium mu mówi że to panika, strach itd.).... i to by było na tyle :)
Potem jakiś terrorysta Mandarin grozi że zniszczy USA - standardowo.
Do Peper dziewczyny Iron Mana, przychodzi przystojniaczek, który wynalazł fajny bajer (że ludzie
się robią czerwoni i rozrywają kostiumy Iron Mana na strzępy)... podejrzenia łapie ten wesoły
ochroniarz Starka, co to grał w poprzednich częściach.
Niestety dostaje on ludzką bombą w pysk i posyłają go do szpitala.
Pojawia się więc wątek zemsty u bohatera z problemami psychicznymi - tak wygląda start
filmu.
Potem robi się ciekawiej.
Tony odgraża się mediom i podaje swój adres domowy w TV by go terroryści przyszli i
zaatakowali. Oczywiście atak ten ma miejsce, gdy tony dowcipkuje sobie ze swoją obecną i
byłą dziewczyną. Atak niespodziewany, wszystkie kostiumy rozwalone, zostaje jeden
niesprawny z którym Stark musi się męczyć do końca filmu. Ubolewamy nad tym wszyscy, bo
chcieliśmy w filmie IRON MAN oglądać Iron Mana - można zapomnieć, kostium jest zepsuty.
Całe szczęście główny bohater nie ginie w tym zamachu (dziwne prawda?) - jego kostium ten
niesprawny, ratuje Starka i wylatuje z nim gdzieś na jakieś zadupie.
Na tym zadupiu, Tony poznaje dzieciaka z którym prowadzi trywialne rozmowy, postać dzieciaka
płytka - wiadomo :D Potem w garażu dzieciaka Tony konstruuje gadżety, brakuje muzyki z
Drużyny-A.... w międzyczasie Tony prowadzi śledztwo kim jest mandarin :D
W międzyczasie, USA się denerwują i posyłają WAR MACHINE na bliski wschód - O TAK, w
trailerze był, chcemy oglądać go w akcji!
Niestety, War machine jest obezwładniony nawet zanim strzeli, poleci, uderzy, cokolwiek.
Kostium war machine trafia w ręce tego przystojnego bandyty co to wymyślił te moce czerwone
:D Ten gość wykorzystuje kostium by wejść do AIR FORCE ONE i porwać prezydenta -
oczywiście ten zły pan nie umie obsługiwać kostiumu, więc biega sobie z gnatem w ręku - o
tak!
Aha wcześniej Toniego Stareka, chciała zabić czerwona babka z czerwonymi mocami, ale jej
się nie udało, bo Tony zna chwyty Kung Fu i ją obezwładnił na spokojnie a potem za pomocą
gadżetu skonstruowanego w garażu niszczy innego złego pana strzałem w pysk. Oczywiście
jest tu scena porwania dzieciaka, co by jego rola się dopełniła :D
Wracając do air force One, nagle pojawia się iron Man i ratuje sytuację - hura w ciągle
niesprawnym kostiumie.
Potem, całe siły wywiadowcze USA szukają mandarina, ale się nie udaje.
Dopiero Tony Stark za pomocą urządzeń dostępnych każdemu, ale ponieważ jest geniuszem,
playboyem to wiadomo, na miękko znajduje lokację mandarina.
Tam się okazuje, że mandarin to zwykły aktor i lubi dziwki - super :)
I gra rolę terrorysty dla tego przystojnego pana od czerwonych mocy.
Aha peper zostaje porwana bo pojechała z byłą dziwczyną Starka na wycieczkę, gdy już Pan zły
ma wykończyć peper, to tej byłej dziewczynie urodziło się sumienie, więc zły Pan ją zabija :D
Standard.
Tony stark jest teraz w kajdanach, zły pan zamiast go zabić postanawia pójść sobie na spacer,
a Tonyego zostawić z dwoma gorylami, którzy też nie chcą go zabić tylko patrzą przez kilka
minut, jak ten wykonuje gesty by przywołać swój "nie do końca sprawny kostium".
Kostium reaguje na gesty, w końcu jest oddalony jakieś 3 tysiące kilometrów i widzimy jak
pojedyńcze elementy kostiumu, pokonują ten dystans w powietrzu.
Np. maska Iron Mana ma silnik rakietowy, całkiem możliwe :D
prawa fizyki, a kto tego oczekuje prawda?
No i końcowa scena, Iron Mana nie zabili, bo kostium przyleciał.
Prezydent porwany siedzi w kostiumie War Machine i ma się przysmażyć.
Teraz bez kostiumu, na ratunek prezydenta idzie Tony Stark i jego kolega co to miał niby War
Machine być ale nie był przez cały film, bo albo kasy nie starczyło albo sam nie wiem...aha
obezwładnili go na początku filmu :D
I tutaj gest Iron Man przyzywa ze 50 kostiumów sprawnych, różnych rozmiarów, czemu nie zrobił
tego wcześniej - a po co? Film by się skończył po 20 minutach a tak trwał 2 godziny.
Przylatują kostiumy, 10 minut akcji, bohater wygrywa.
War machine? odleciał z prezydentem, nie postrzelał sobie.
Koniec.
Super film, zgwałcony Mandarin, kostium iron mana rozlatuje się na kawałki po zderfzeniu z
ciężarówką :)
A i najbardziej boli to robienie z widza idioty, czemu przez 2 godziny widzimy jak Stark zmaga
się z problemami technicznymi swego kostiumu, kiedy ma ich 50 dostępnych od ręki...
trzymał pewnie jako asa w rękawie, dał się złapać też pewnie po to.
i tak dalej i tak dalej.
pewnie o czymś zapomniałem, film jest po prostu głupi. Lepiej by zrobili, jakby dali 30 minut
rozwałki zamiast próbować pisać coś co ma przypominać scenariusz :D
Zapomniałem o najważniejszym, zły Pan daje czerwone moce Peper i na koniec filmu wrzucają ją do ognia z jakiś 100 metrów wysokości...
Tony płacze smutno mu, ale nic sie nie stało. Peper ma czerwone moce i nic się nie stało SUPER !
nie mogę jaki ten film jest debilny.
Dla ciekawskich : wygoglujcie - użyjcie wikipedi - by sprawdzić kim był arcyrywal Starka : Pan Mandaryniarz, czy był aktorem czy może władał magią za pomocą pierścieni - o których w filmie ani słowa.
Aha problemy Starka te psychiczne, występują w filmie tylko RAZ, na samym początku. Potem Stark biega niczym Chuck Norris i rozwala kilkunastu najemników, mutantów z czerwonymo mocami itd itp.
Haha, o stary nieźle się uśmiałem czytając twoja recenzję. Jeszcze bardziej zachęciłeś mnie do obejrzenia tego "arcydzieła".
Kocham twoją recenzję i w 100% się zgadzam. Oglądało się go wporządku ale co chwilę trzeba było przygryzać wargi
a, ze niby angielskiego nie znasz sie chciales pozalic na forum? film rewelacyjny, dawno czegos takiego nikt nie nakrecil.
Skoro film kosztował 200 mln to gdzie podziała się akcja?
Jeśli metody ma rację z czerwonymi mutantami i złym przystojniakiem, to tylko skończony kretyn uczynił ich głównymi wrogami. Mandarin był potężnym wrogiem, o ile pamiętam z komiksów. To właśnie on, silny, mistyczny i okrutny powinien walczyć z Iron Manem, a tak już w kolejnych filmach o Żelaznym nie zobaczymy go z super mocami. Ogromna szkoda, film pewnie ocenię na 7.
ale to zadne mutanty nie sa lol. akcji jest wystarczajaco duzo, humor znacznie lepszy niz w poprzednich czesciach. czytajac opinie tutaj mozna stwierdzic, ze koledzy ogladali kiepska kinowke i nie wiedza o co w filmie chodzi.
a Mandaryna w filmie nie bylo, wiec o co wam wszystkim chodzi?
Co racja to racja, poszli z IM3 w stronę Transformerów, ni ładu, ni składu, byle żeby dużo było wybuchów, i dużo się działo, nie koniecznie czegoś sensownego. Nawet cięty dowcip Starka stępiał. Ot kolejny dowód na to że można zarobić na wszystkim. Hamburgożercy będą zachwyceni, fani raczej rozczarowani. Dla mnie zniszczyli serię.
IM3 zawyżone 6/10
Twoja mini recenzja 9/10
Az zaczynam się bać, po gościu który maczał palce przy Predatorze i Zabójczej Broni ,spodziewam się doskonałego filmu akcji z elementami SiFi . RDJ sam się obroni!,a wiec znów fabula zawiedzie?. Hmm i teraz co? mam iść na Niepamięć(komiks o którym nic nie wiem a film ponoć mocny) czy IronMana3(łamacza BoxOffice na którego już dawno się napaliłem) ???
Może idź zobacz oba filmy? Podobnie jak ty miałem duże oczekiwania względem Iron Mana 3, moim zdaniem nie przebija dwójki - nie jest nawet blisko. Robert Downey Jr sam się broni, racja - fabuła natomiast pozostawia sporo do życzenia. Jeżeli musisz wybierać, postaw na coś wobec czego nie masz oczekiwań..
W sumie Niepamięć z Tomkiem może byc pozytywnym zaskoczeniem ,czego nie można powiedzieć o Strzale w łeb z Stalonem. Ale
Shane Black jest w miarę konkretny wiec tez na takie konkrety liczę. Niestety muszę wybrać(bilety tanie nie są a majówka swoje żniwo zebrała) bo bym poszedł na oby dwa komiksowe dzieła...jest jeszcze trochę czasu wiec może coś się wymyśli