Po oglądnięciu IM3 jak narazie nie jestem w stanie go ocenić,ponieważ niestety było dużo rozczarowań,mianowicie przeciwnicy IM czyli ludzie którzy zachowywali się jak smoki pod tym wzgledem że podczas ataku w niektórych miejscach ciała byli bardzo nagrzani wręcz czerwoni i do tego jeszcze ziali nie ogniem a lawą,ale dobra.Po za tym pokazali scene w której to Tony Stark spotyka się po raz pierwszy z Insenem to był rok 1999,ale jak to T.Stark całkowicie go olał.Beznadziejna była scena w której to podczas walki końcowej z tymi ludżmi smokami widać było jak Pepper Potts wpada do ognia a póżniej z niego wychodzi niczym terminator i walczy z tym ostanim smoko człowiekiem i oczywiście go zabija dlatego że Pepper też na końcu stała się tym smoko człowiekiem.Jeszcze jedno na końcu filmu T.Stark ma operacje w której to wydobywają z jego ciała te pozostałe odłamki oraz całą tą obudowe i reaktor łukowy.Myśle że po oglądnięciu IM3 ponownie zmienie zdanie dlatego że jestem fanem tego fenomenalnego filmu i go ocenie,ale musze przyznać że bardzo różni się od 2 poprzednich części.
1. W komiksach było tak samo, no może mniejsza skala, ale regeneracja i ogień był.
2. Jaki smoko człowiek? wirus Extremis, to ludzie z wirusem Extremis O_o trudno zapamiętać, czy oglądałeś wersję węgierską ;D
3. Fakt różni się, bo w tym filmie chciano odpowiedzieć na pytanie, kim jest Tony bez zbroi i dlatego klimat z poprzednich filmów został zastąpiony na taki bondowski lub czysto akcyjny jak z lat 80, poczytaj w czym maczał ręce Shane Black (reżyser/scenarzysta) i zrozumiesz czemu ten film miał taki klimat xDD
Ci ludzie zwiększali temperature swojego ciała, dlatego potrafili dotykiem rozgrzanej dłoni topić i kroić metal. Oddawali to ciepło plując ogniem na zasadzie bardziej pieca hutniczego niż jakiegoś smoka. Chyba normalne, że prościej im to z siebie wyrzucić przez usta, gdzie ciało ma otwór niż przez jakieś inne miejsce.