Kiedy ukazał się plakat z Benem Kingsleyem w roli Mandarin, zastanawiałem się, czemu arcywróg Iron-Mana wygląda jak Dude z filmu Coenów. Okazało sie, że na fizycznym podobieństwie się nie kończy - bardzo ciekawe, nawet się uśmiałem z fantazji scenarzysty, niemniej film przez to robi się jeszcze głupszy i nudniejszy :P