Zastanawia mnie jedna rzecz, w jednym momencie Mandaryn powiedział że był tylko aktorem i nikogo nie zabił, ale przecież zabił jednego gościa na wizji.
To było upozorowane.
Przecież Mandaryn mówił też, że nikogo nie zabił i to było tak specjalnie upozorowane.
Musiałem nieuważnie oglądać.