Scena po napisach to rozmowa Starka z Bannerem, który robi za psychoterapeute i przysypia, to tak naprawdę Stark jemu opowiadał te cała historię, oraz pojawia się napis, że Tony Stark powróci :D
Ufff, to dobrze, dziękuję za odpowiedź, dobrze wiedzieć, że są jeszcze miłe osoby na tym portalu ; )
Wiesz byłem na maratonie i skoro wysiedziałem tam ok 10h to te 10-15min. nie zrobią różnicy, no i wyczytałem z forum, że scena jest zabawna i taka była. :D
ja po prostu tylko na 3 części i nic nie wiedziałam o końcówce, chciałam wyjść ostatnia z sali jako największy fan xD Z resztą zwykle w Marvelach coś na końcu się ukrywa :)
Ja byłem zawiedziony trochę, bo moim zdaniem nie wniosła nic ciekawego, tak jak chociażby sceny po pierwszych dwóch częściach filmu...
No, bo z reguły sceny po napisach są jakby dodatkową atrakcją, bonusem, ale ciesze się, że Stark nie zerwał na zawsze ze zbroją ...
Przecież wszystkie zbroje wybuchły a Tony usunął reaktor. Skąd więc podejrzenie że nie zerwał na zawsze ze zbroją?
To, że wszystkie zbroje wybuchły nie oznacza to, że nie może skonstruować nowej, poza tym zobacz, że na końcu kiedy Tony wyrzuca reaktor znajduje śrubokręt oraz zabiera ze sobą swojego robocika i nie oszukujmy się ale Tony nie przeżył by gdyby nie skonstruował by nawet jakiegoś prototypu czy złomorobota :D
Fakt. Iron Man to część jego życia nawet jeśli zniszczył wszystkie zbroje. Skonstruuje pewnie nowe i powróci ;D
Otóż to, w końcu Tony i technologia są czymś nierozerwalnym. Nie potrafią bez siebie funkcjonować. Też myślę, że jeszcze zobaczymy go jako singla, nie tylko w avengers. No chyba, że Robert nie dogada się z Marvelem ;)
Ja byłem na maratonie, a atmosfera nie ziemska oraz dużo przygód, ale więcej w
http://www.filmweb.pl/film/Iron+Man+3-2013-491715/discussion/Maratony,2201187
Moje wrażenia są w końcu zaspokojone. Ta seria ma w sobie coś co przyciąga jak magnes, jak opiłki wędrujące w stronę serca Tony'ego. Co do atmosfery na sali kinowej. Trochę było kiepsko ze względu na liczną grupkę 12+, która skutecznie rozstrajała i dekoncentrowała. Nie jestem egoistą, ale moim zdaniem taka widownia na Iron Man'ie pasuje jak świni siodło ;)
Świetnie ujęte. Ja siedząc na sali nie spodziewałam się raczej miłej atmosfery co z początku mnie utwierdziło kiedy do sali weszła grupka dresów wędrująca do mojego rzędu. No ale to kolejny dowód na to, że pozory mylą. Grzecznie się przywitali, telefony wyłączyli i obyło się bez zbędnych wulgaryzmów, chociaż Bydgoszczy za bardzo nie lubię ;)
Co ma oznaczać ostatnie zdanie? :D Ja w Bydgoszczy mieszkam dopiero od 5 lat także jeszcze nie weszły mi w krew nawyki Bydgoszczan ;)
To tylko moje zdanie, oczywiscie nie mówię o każdym. Poprostu uwazam że Bydgoszcz to brudne miasto, a samo z siebie brudnym się nie stało : D
To fakt, Bydgoszcz nie jest miejscem, którym można się pochwalić, przydałaby się interwencja Avengers by tchnąć w to miasto życie. Jesteś z okolic Bydzi, że tak zapytam z ciekawości? :)
Tak i często bywam ; )
Ale wczoraj prawie mnie rozniosło kiedy zobaczyłam dwie dziewczyny wyrzucające dosłownie przed siebie niedojedzone hamburgery.
Dobrze, że w tej chwili na śniadanie mam płatki z rodzynkami ;) Ogólnie to wczoraj popełniłem spory błąd i z powodu małego niedopatrzenia wybrałem się na wersję z dubbingiem :/ Nigdy nie byłem jego zwolennikiem, jakoś ucho lepiej przyjmuje angielski ;)
Witaj w klubie :( też się pomyliłam, ale źle nie było ; ) Zachowali wszystko na swoim miejscu : )
Tylko z lekka bez sensu. Zbroja z komiksu extremis znalazła się już w filmie.
Zrobienie nowej zbroi to pewnik, ale ciężko powiedzieć który z setek modeli to będzie.
Argumenty uczestników dyskusji wyżej mówią same za siebie, a po za tym kolega wspomniał, że w scenie po napisach było, że to nie koniec Iron Mana, a Iron Man to Tony i zbroja ; )
Robert nie chce już grać w osobnych filmach, ma podpisać umowę tylko na Avengers 2 i Avengers 3. Ale jeszcze może się to zmienić w trakcie. W 3 fazie Marvela nie będzie Iron Mana 4, to już pewne.
Robert nigdzie nie powiedział że to koniec Iron Mana.Pojawi się w Avengers tak jak napisałeś, ale być może kiedyś powstanie Iron Man 4.Jak widać jest to film na którym Marvel i Disney zarobią więc na pewno będą chcieli nakłonić Roberta do następnej części. A on sam powiedział że następna cześć nie jest przesądzona i być może dogada się w sprawie kontraktu ;)
Jest przecież jeszcze tyle motywów do scenariusza, wrogów, przecież to nierealne żeby Stark nie pojawił się chociażby w Avengers :)
Dokładnie :) A poza tym czytałam ostatnio jakiś wywiad z reżyserem Avengers i mówił że Tony Stark będzie odgrywał duża rolę w następnej części mścicieli ;D
Nie mogę się doczekać ;D Ale nie ukrywam że to na Iron Mana czekałam najbardziej i nie zawiódł mnie ;D
Też tak uważam, że IM 4 jeśli powstanie to po Avenach 3, bo widać, że Marvel chce w III fazie zapoznać nas z nowymi bohaterami i coś tam, że Dr. Strange odegra jakaś główną rolę w tej fazie. No ale tak czy siak 4 na bank powstanie i pozostaje nam tylko czekać i w sumie ja Avenów uwielbiam i oglądam tylko wyłącznie dla Iron Mana bo to dla mnie także najlepszy bohater i seria filmów Marvela.
Ale przecież on zniszczył te zbroje, aby zrobić piękne "fajerwerki" dla Pepper że szczęścia, że jednak ona żyje. Tak mi się przynajmniej wydaje ;D
Hmm być może masz rację bo skoro Pepper nie przypadł do gustu prezent w postaci wielkiego królika to może zniszczenie zbroi wszystko naprawi ;D Stark jak zwykle zapomniał o normalnym prezencie... ;p
Chill out :D Chociażby sam Box Office mówi, że Stark (najpewniej jako Robert) powróci do kin w kolejnej fazie (po Avengers 2). Zapewne też jako pierwszy ;P
Mam nadzieję że powróci. Teraz tylko pozostało podpisać kontrakty i wynegocjować gażę ;p Nie wyobrażam sobie żeby inny aktor mógł zagrać Tonego. Robert przyciąga widzów i Marvel nie może go zastąpić.
Nawet gdyby kosztowałoby to majątek. Tutaj nie przeszedłby numer jak z Bondem, nie mogłoby go grać 6 aktorów ;D
Rozmawiali z Pepper o niebezpieczeństwach, Tony coś tam mówił, że jak z nim jest, to zawsze coś jej będzie grozić i ogólnie chodziło o skończenie z tym trybem życia. Tony kazał Jarvisowi zrealizować ostatni punkt planu - autodestrukcję pozostałych zbroi. Dlatego sądzę, że oglądanie fajerwerków nie było priorytetem.
A nie chodziło mu wtedy, aby zapewnić jej bezpieczeństwo za pomocą czegokolwiek, np. Extremis? Bo naprawdę wątpię, żeby Stark zrezygnował z ukochanej "zaawansowanej protezy" ;)