Nie mogłem na ten film nie pójść. Zachęcony świetnym "Iron Manem", gorszą już "dwójką" i przyzwoitymi "The Avengers" trzeba było do kina się wybrać. Czy warto było?
Miłej lektury i zapraszam do dyskusji!
http://coolturalnie.wordpress.com/2013/05/13/moja-recenzja-iron-man-3-uwaga-spoi lery/
świetna recenzja, zgadzam się ze wszystkim co napisał o filmie psychofunk. Ja także wyszedłem z kina nieco rozczarowany...miało być wielkie epickie kino jak zapowiadały zwiastuny, wyszła lekka komedia akcji z dobrymi efektami specjalnymi. 6/10 dla mnie.
no i niestety Stane pozostaje najlepszym (chociaż i tak słabym) villainem ze wszystkich filmów z Iron Manem...
Dlaczego wcześniej nie przywołał innej zbroi? Bo wszystko leżało pod grubą kupą gruzu, dopiero jak ciężki sprzęt uprzątnął wszystko Tony mógł wezwać pozostałe zbroje. Oglądaj uważnie. Poza tym w po scenie po napisach był tekst "Tony Stark will return", więc w Avengersach 2 na pewno go zobaczymy.
nienawidzę dysput na filmwebie, ale ok, niech będzie :D jak długo był gruz? czy zbroje o sile armii małego kraju nie mogłyby tych kilkudziesięciu ton wspólnymi siłami ruszyć? ;) to są niuanse i można o nich dyskutować i snuć kolejne argumenty ;) "Tony Stark will return" NOT "Iron Man will return" can you see the difference? ;) ale widzisz, to kolejny niuans i detal i moglibyśmy tak miesiącami ;) pozdrawiam
Czy zbroje mogły czy nie mogły przewalić ton gruzu - to pytanie czysto teoretyczne, nie jesteśmy w stanie tego sprawdzić w żaden sposób. Co do napisu - przecież nie stwierdziłam, że Iron Man powróci, tylko właśnie Tony - a czy przywdzieje zbroję? Tego nie wie nikt.
ja zawiodłem się na filmie. Mało śmieszny trochę przegadany, ogólnie mało ciekawy i do tego jeszcze ten tzw. "3D" które jest w filmie niewidzialne.
Cóż, dla mnie, część Twoich minusów to plusy:
- humor jest sporą zaletą tego filmu, wielki + za to, że twórcy nie poszli drogą Batmanów Nolana, patosu oczekuję po " Men of Stell ", do IM on nie pasuje a humor, tak
- Mandaryn - super postać / bez spoilerów / i popis gry Kingsleya
- co do Disneya to irytują mnie tylko dwie kwestie; dubbing i 3D
- finał również jest fajny, fajna jest też klamra pod postacią opowieści / zwierzeń / Starka.
O obsadzie nie mogę złego słowa powiedzieć. Kingsley to klasa sama w sobie! natomiast to, co się stało z Mandarynem znanym z komiksów to porażka na całej linii. Humor rzecz jasna - potrzebny, ale na pewnym poziomie. zdubbingowany widziałem tylko trailer i żałuję tych kilku minut życia. 3d w ogóle nie było ;)
Humor byłby na plus gdyby nie to, że był momentami żałosny.. i zgadzam się co do dubbingu i 3D.. okropnie mnie to denerwowało, od 3D bolą oczy, a głosy podłożone postacią wgl nie pasowało.. jakby nie mogli dać lektora lub napisów. Eh.
Nikt Ci nie karze oglądać wersji z dubbingiem, ja byłem na wersji z napisami
a 3D to nie tylko domena Disneya, nawet najnowszy film z DiCaprio, który nie ma widowiskowych scen z efektami specjalnymi, jest w 3D ...
Po pierwsze: czy ja w swojej wypowiedzi napisałam coś o Disneyu? Bo może nie wiem, oświeć mnie. Zresztą to, że 3D jest również w najnowszym filmie z DiCaprio nijak ma się do tego tematu czy filmu. 3D tutaj prezentowane było średniej jakości według mnie, poza tym generalnie nie lubię 3D, bo jedyna większa różnica w oglądaniu 3D zamiast 2D jest taka, że dużo widzów cierpi później na bóle oczu i głowy, w tym ja. I owszem, nikt mi nie kazał iść na wersję z dubbingiem, ale niestety mój znajomy ma problemy ze wzrokiem i nie przepada w związku z tym za wersjami z napisami, a nie ma wersji z lektorem, ot cała historia. Dubbing fatalny, co tu dużo mówić. Polacy robią świetne dubbingi do bajek, to prawda, ale do filmów już wychodzą im o wiele gorzej.
Też mam problem ze wzrokiem / nie widzę na jedno oko / i też nie lubię 3D ale czy mam jakieś wyjście, skoro film jest tylko w 3D?
oczywiście, mogę nie iść do kina i czekać na BD / DVD ale jednak to nie jest sala kinowa.
No właśnie mnie denerwuje, że nie puszczą wersji 2D i 3D szczególnie, że z tego co się orientuje to ludzie wolą 2D. Szczerze to czasem wolę poczekać, ewentualnie obejrzeć w necie jeżeli jest niż męczyć oczy, ale na to poszłam mimo wszystko. No cóż, ogólnie czas spędziłam miło, ale 3D i dubbing raziły.
Ja akurat Mandaryna uważam za wielki plus, choć chciałbym zobaczyć jego komiksową wersję, ale na wszystko przyjdzie jeszcze czas
a żałosnego humoru nie zauważyłem.