Brak humoru, ciągle rozlatująca się zbroja, która w poprzednich częściach wytrzymywała gorsze manto. Tak naprawdę
niewiele scen walk.
Nie do końca wyjaśnione działanie leku i przyczyna napadów Starka (może jakieś nawiązanie do avengersów 2)
Nie jest złe, ale potencjał finałowej walki i sprzymierzeńców w postaci nowych zbroi mógłby być lepiej i ciekawiej
wykorzystany.
Moim zdaniem najsłabszą częścią była 2 ale to jest kwestia gustu. Moim zdaniem przesadzili tutaj z "technologią" tj. sterowanie na odległość, sterowanie całą armią iron manów oraz stały kontakt z "robotem?". Lekka przesada. Może tylko moje mylne spostrzeżenie ale wydaje mi się, że w poprzednich częściach wyglądało to bardziej "realistycznie" , lub po prostu było bardziej dopracowane.