Mam nadzieje ze to ostatnia z części przygód tego metalicznego bohatera , bo jakoś cała ta 
trylogia mnie nie zachwyciła 
są efekty dużo się dzieje nawet Gwyneth Paltrow dostała nadprzyrodzonych mocy by uratować 
sytuacja ... ale co z tego skoro to wszystko się powtarza z części na cześć , ten film niczego nie 
wnosi nowego do całej serii , nie przekonała mnie pierwsza część ani druga a trzecia tylko mnie w 
tym upewniła ....
Hej :) zobaczylam że skomentowaleś ten film więc chcialam wtrącić swoje 3 grosze. Trójki nie widziałam ale 1 i 2 juz tak. 
Bardzo mi sie podobaly natomiast Avengersi-dobrze ocenieni przez ciebie byli dla mnie totalna pomyłką. 
To tylko pokazuje jak rożny moze byc odbiór tego typu filmów. 
Iron man to seria która oceniam (razem z Xmenami) za najbardziej udaną jesli chodzi o filmy aktorskie z kuźni Marvela. 
Przykre jest to że świetne historie ktore działają dla nas w komiksach i filmach animowanych często sa absurdalne i śmieszne jesli chodzi o filmy z prawdziwymi aktorami. Za co lubie Iron mana?Za humor i cięte riposty Tonego Starka. Był on jedyną gwiazdą w Avengersach jak dla mnie. Seria Iron Man jest bardziej realna i dostosowana do naszych realiow. Niestety Avengersow oceniam jako ...irytujacą, absurdalną historię która zalewqa mnie morzem totalnego chaosu. (w Avengersach akcja jest tak chaotyczna ze aż nie mozna się skupić) 
W Iron Manie natomiast mamy czlowieka z krwi i kosci. Czlowieka ktory ma swoje wady i swoje problemy. Przyznaje ci rację że kolejne części serii trochę kopiują się fabularnie ale dowcipy Tonyego nadal wszystko ratują. I fakt że jest on zapatrzonym w siebie kobieciarzem i egoistą czyni go jeszcze bardziej zabawnym i autentycznym. Zgodze się jednak że nie ma co ciągnać takich serii w nieskończoność bo potem mamy jakies groteskowe produkty (jak 'syn maski ' na przykład). Każdy jak widac ma swoje gusta i sympatie :) Pozdrawiam
Ale ja nie mam nic przeciwko wymianom zdań, nawet gdy różni się od mojego :) po to rozpisuje tematy na temat filmów :) 
wiesz czego nie lubię w tej trylogiach ? ciągłości tematu ...w Iron Menie mamy naukowca który tworzy genialną technologicznie zbroję do walki ze złem ale w każdej części ma super wroga i .... nic poza tym , fabuła się dla mnie nie rozwija , postać jest nie zmiennie, wiecznie taka sama , 
nie ważne z czym się mierzy i z czym walczy nie zmienia się , pojawia się wróg , jest walka , ewentualne dobudowanie czegoś do zbroi i jej ulepszenie i tyle .... np w Spider Manie bohater przechodzi jakąś zmianę , zarówno w drugiej jak i trzeciej części dziej się coś poza mega wrogiem walką i efektami co wpływa na fabułę jak i samą postać ale i nam daje do myślenia a w tym filmie jak i w jego poprzednikach czegoś takiego nie ma jest jeden przekazywany z części na część schemat i może to sprawiło że moja ocena tego filmu tak różni się od Twojej :)
Mnie też się podoba wymiana zdań :) Zgodzę się z tym że schemat fabularny w Iron manie jest podobny choć nie taki sam w każdej części ale bohater się zmienia.Wystarczy spojrzeć na to jak się rozwija jego relacja z Pepper, jak staje się bardziej odpowiedzialny i zaczyna zauważać jak wiele zła lub dobra może zdziałać jego technologia.Nie mówiąc już o tym że zagrożenia i wrogowie są dobrze zakorzenieni w świecie realnym a nie są jakimiś dziwnymi ufoludkami czy upadłymi bogami xD
"Seria Iron Man jest bardziej realna i dostosowana do naszych realiow." 
Bynajmniej. Seria Iron Man jest taka sama jak reszta marvelwoskich filmów, z tą różnicą, że jest tu więcej "science fiction" niż magi, a nawet powiedziałbym(po obejrzeniu 3ciej części), że jest najbardziej durnowata.. Oczywiście jest to film na podstawie komiksu, mający zachwycać wizualnie i widowiskowo, ale w 3ciej części przegięli. Helikoptery napierdzielające w dom Tonyego na terytorium USA, pokazywane w telewizji - gdzie rząd USA? czy Tony musi się dowiadywać z telewizji o ataku na swój dom? nie ma żadnych wykrywaczy wrogów?
Cadavero przytoczyłaś film Avengers i choć przyznaje Ci racje ze nie jest mistrzostwo świata to jest to film Akcji , pełen pojedynków , walk wybuchów walki wręcz i td , akcja demolka na najwyższych obrotach i własnie pod względem filmu akcji go oceniłem bo takowe kryteria spełnił 
Iron Men 3 tak jak Azajzel napisał bazuje na lekkim przegięciu napakowaniu ile się tylko da co robi się aż niestrawne 
moim minusem jest to że ten film się nie zmienia , niczego nowego nie wnosi ten sam zakorzeniony schemat , i to wszystko 
Wiesz kiedy miałem ostatni raz takie uczucie ? gdy obejrzałem którąś z kolei odsłonę filmu Oszukać Przeznaczenie( nie ważne którą część ) i choć sam pomysł i realizacja mi się podobała ( zwłaszcza scena karambolu w drugiej części) to ta saga pokazuje dokładnie to co widzę w tym filie ten sam schemat, ja spodziewałem się ze w 3 części Oszukać Przeznaczenie dowiemy się przynajmniej skąd biorą się te wizje , czy ktoś za tym stoi czy da się to powstrzymać jakieś wytłumaczenie albo coś ....a tym czasem mamy chyba 5 albo nawet 6 części tego tytułu i w koło jest to samo , nastolatek doznaje wizji w której jego znajomi giną czy to na kolejce górskiej (3) czy na torze wyścigowym (4) i oglądamy przez resztę filmu jak coś na nich spada miażdży albo rozrywa , by na końcu główny bohater unika fatum i td 
i to samo jest w tym filmie tylko w innym kontekście :)
Właśnie obejrzałam wersję z polskim dubbingiem (!) masakra....nie sądzę by różniła się od wersji z napisami ale może kiedyś się zmotywuje by obejrzeć z napisami i być może jakims cudem film zyska cos w moich oczach. Na chwilę obecną mówię: nie! I tak.Jestem rozczarowana. Uwielbiam serię Iron man ale trójka jest wyjatkowo słaba.Powala mnie denny humor którego było stanowczo za dużo. Zamiast ironicznych tekstów Tony'ego dostajemy ,,serię maszynową'' mało smiesznych gagów i cholernie niespójna fabułę. Może cos przegapiłam ale słabo wyjaśnili teorie powstawania ludzi zapałek a w związku z czym ja jej nie kupuję. Większej bzdury jak te niezniszczalne iskierki dawno nie widziałam. Film byłby ciekawszy i bardziej spojny gdyby traktował o ,,psychotronicznym terroryzmie'' czyli włamywaniu się do ludzkiego umyslu w celu manipulowania ludzkimi zachowaniami,informacjami czy też przejmowaniu kontroli nad czyimś cialem (po obejżeniu początku wydawało mi się że tak się fabuła potoczy). Niestety zamiast Tonyego dręczonego koszmarami z powodu ataku jakiegos genialnie złego telepaty czy też wszczepionego podstępnie implantu dostalam bzdurna bajeczkę o ludzkich pochodniach. A jakie były plusy? Świetna muzyka i kilka genialnych scen (między innymi scena w ktorej Tony ratował pasażerow samolotu) po za tym wielkie rozczarowanie...totalny chaos fabularny