7,3 249 tys. ocen
7,3 10 1 249168
6,7 49 krytyków
Iron Man 3
powrót do forum filmu Iron Man 3

Uwaga! Osoby, które zamierzają wybrać się na to "coś" do kina powinny się dobrze zastanowić.
Obejrzałem wczoraj film i zostałem oszukany. Tak oszukany ! Jedyne co łączy ten film z komiksem
to nazwa i postacie, które tam występują. NIC WIĘCEJ ! DOSŁOWNIE WSZYSTKO JEST NA OPAK
! Jeżeli ktoś idzie zobaczy starcie odwiecznych wrogów, technologi z magią (czyt. Stark vs
Mandarin) to się zawiedzie totalnie. Odradzam i zachęca żeby wydać pieniądze bardziej rozsądnie.
A o samym filmie mogę powiedzieć, że muzycznie i wizualnie stoi na dobrym poziomie, nic po za tym.
Tylko z tego względu daje 4.

Geralt555

patrzysz na film przez pryzmat komiksu?????Przecież oczywistym było że ponaginają wszystko na swoje potrzeby.Ja komiksów nie czytam i film naprawdę mi się podoba.Większości ludzi nie interesuje oglądanie kalek .

ocenił(a) film na 7
terron

zgadzam się z Geralt555, również poczułem się oszukany tym c o zrobiono z "Mandarynem", dla mnie ten film to komedia z elementami akcji nic więcej, Stark potrafił dosłownie każdy motyw i tekst obrócić w żart (mniej lub bardziej śmieszny).

mqrcel

Szczerze to mi się akurat to komediowe podejście podobało.Akcje też fajnie zrealizowane .Zagrywka z mandarynem też niezła .Szkoda mi fanów komiksów bo liczyli po trailerze na epicką walkę a dostali no cóż to co dostali .

ocenił(a) film na 5
terron

Humor w IM3 jak najbardziej na miejscu. Do tego nie mam zastrzeżeń.

ocenił(a) film na 5
terron

Jasne, że patrzę przez pryzmat komiksu. Szukam tam podobieństw. Oczywiście nie kręcę nosem na każde zmiany itd. Batman Nolana jest dobrym przykładem, gdzie bardzo wiele odbiega od pierwowzoru, a jednak postacie potrafią oddać charakter swoich rysunkowych wzorców z komiksu. Nie dosłownie, ale wierniej niż w pozostałych ekranizacjach.

ocenił(a) film na 8
Geralt555

Wiesz ale gdybyś miał wszystko ,,dokładnie" jak w komiksie to byś się zanudził a z mandarynem po prostu zaskoczenie

ocenił(a) film na 8
Geralt555

Niestety popieram Cię w 100%. Wczoraj wyszedłem z kina z ogromnym niedosytem a nawet oburzeniem. Po tych wszystkich reklamach które oglądałem napaliłem się na film strasznie. Brakowało mi tej walki o której napisałeś w pierwszym poście. Ja daję również ocenę 4

ocenił(a) film na 5
Geralt555

Zgadzam się całkowicie. Tak oszukać czytelników komiksu to się jeszcze chyba nikomu nie zdarzyło. Generalnie nie można powiedzieć, że film jest totalnym gniotem bo może się podobać, jest dobrze zrobiony, jednak jak ktoś liczył na naprawdę dobrą dawkę motywów zaczerpniętych z komiksu, na co nota bene wskazywał zwiastun, to srogo się przeliczył.(uwaga spojler) Całkowicie jednak mnie zdziwiła scena, w której Stark poddaje się operacji wyjęcia żelaznych kawałków z jego ciała. W części drugiej musiał opracować nowy reaktor z nowym pierwiastkiem aby przeżyć, a tu nagle okazuje się, że to wszystko można było zoperować i cała koncepcja człowieka połączonego z maszyną i zatarcia granic między nimi wzięła w łeb, co jest szczególnie śmieszne gdy spojrzy się na komiks Extremis, w którym to właśnie zatarcie granic między człowiekiem a maszyną jest głównym wątkiem. W dodatku zawsze wydawało mi się, że w razie zagrożenia suwerenności USA to Kapitan Ameryka i S.H.I.E.L.D. są stawiani na równe nogi i gotowi do akcji, którzy to w moim odczuciu powinni się pojawić choćby na moment obok Starka, a tu okazuje się, że twórcy Iron Man 3 zapomnieli zupełnie o wydarzeniach z poprzednich filmów z uniwersum Marvela. :)

ocenił(a) film na 6
joker89

Akurat w żadnym z filmów nie było mowy o zacieraniu granic między człowiekiem, a maszyną. Stark po prostu ubierał zbroję i stawał się Ironem, a nie przeżywał dylematów związanych z tym,że zmienia się w maszynę, przestaje odczuwać ludzkie emocje itd

Geralt555

Nikt nie mówił bodajże, że to bd na podstawie komiksu, co najwyżej na motywach.

lukasziks

Tak ale przerost formy nad treścią widoczny gołym okiem nawet dla laika , chcieli upchać jak najwięcej co odbiło się na historii , to wyglądało tak jak by w trakcie dopisywali sceny , czysta tandeta i nic poza tym.
W tym filmie wyszła na wierzch nawet polityka Amerykańska co do kraju środka.Także tą część uważam za najsłabszą z całej trylogii , już dwójka była średnia.
Są gusta i guściki to jest moje zdanie i odczucia dotyczące tego filmu nie musisz się z tym zgadzać.

użytkownik usunięty
Geralt555

Dobrze, że ja komiksów nie czytałem. Przynajmniej fajnie się go oglądało

Geralt555

dla wszystkich "oszukanych". Zawsze w ekranizacjach Marvela panują niezgodności wobec komiksowych pierwowzorów, sam kiedyś byłem tym zniesmaczony.. jednak po jakimś czasie "dokonałem odkrycia". Świat który znany nam jest z ( podstawowych serii) komiksów Marvela, jest to dokładnie świat 616, natomiast filmowy to świat 199999 (alternatywny) . Twórcy filmu wtedy mają nieograniczoną wolę przedstawienia historii na swój sposób ( jakby stworzyli film na bazie świata 616, szybciutko byśmy znaleźli wszelakie błędy oraz niezgodności - w sumie robimy to ale jest napisane jak wół, to swiat 199999 a nie 616 ;) )

Więcej o alternatywnych seriach i światach ( np. Marvel Zombie) znajdziecie na marvel.wikia

Geralt555

Komiks to komiks, teatr to teatr, ksiażka to książka, a... kino (czy film) rządzi się własnymi prawami. Gdyny Gra o Tron była sfilmowana zgodnie ze wszystkim co jest w książce, to byłoby to mega ciężkostrawne, długie jak M jak Matoł i nie do oglądania.
Jak się idzie do kina z nastawianiem, że się obejrzy komiks to jest chore, sorry. IM3 w kategorii film jest po prostu mega. Rozrywka na świetnym poziomie i najlepiej wydane pieniądze w odniesieniu do tego co jest na ekranach, od dawna:-)

ocenił(a) film na 5
Geralt555

Zgadzam się ze wszystkimi odpowiedziami w mniejszym lub większym stopniu. Jestem wstanie jak najbardziej zrozumieć alternatywne historie, zmienione zakończenia itd. Jednak gryzie mnie to, że nawet na tle historii jakakolwiek ona by niebyła, postacie zaczerpnięte z komiksu w IM3 ( po za Starkiem, który jest z przymrużeniem oka wiernie odwzorowany ) są tylko postaciami z nazwy. Niczym więcej, one poprostu są i nawet nie próbują naśladować papierowych pierwowzorów. Po dłuższym zastanowieniu dam wyższą ocenę, 5 będzie najbardziej sprawiedliwe. Oczko wyżej za smaczki typu Stanley'a Martina i kilka innych.