ubogą w porównaniu do poprzedników, Stark okrojony z ostrych rockowych brzmień? I dużo drobnych nonsensów, jak zbroja rozpadająca się w zderzeniu z ciężarówką;)
Hahahah dokładnie, strzały - nic, wojsko - nic ciężarówka - Mark w drobny mak...
Ścieżka dźwiękowa jako tło muzyczne filmu specjalnie komponowane było dobre, ale piosenki wykorzystane faktycznie trochę zawiodły...
Zbroja była pusta i dlatego się rozleciała. Gdyby w niej faktycznie był Stark, to zbroja byłaby calutka.
Jak zbroja wpadła w ciężarówkę to tony w niej był. To było zaraz po scenie z samolotem.
Może mi się pomieszało bo przed sceną w samolocie kiedy Tony jechał na statku był jeszcze w zbroi. Zbroja uderzyła w ciężarówkę tak? Wydawało mi się, że Tony uderzając w ciężarówkę przebił ją i wleciał do środka a zbroja gdzieś tam odpadła przy okazji. Dopiero teraz się domyśliłem, że znalazł się w niej, bo sterował zbroją na odległość. Wiem, że moja pierwsza wersja jest strasznie surrealistyczna bo po pierwsze to prędzej by się odbił od tej ciężarówki, a po drugie raczej by nie przeżył zderzenia z nią gdyby zbroja się rozleciał ale jak oglądałem film to była 5 w nocy i może nie myślałem zbyt trzeźwo.
Tak, uderza w ciężarówkę. Po chwili widzimy Starka na łodzi, i zaraz Rhodey otwiera drzwi i zaczyna się rozmowa między nimi.
Jeszcze zapomniales że wszystko odbywało się w Matrixsie. Tylko nie powinniśmy zdradzać szczegółów w temacie w którym nie ma zaznaczone spoilera. Wiesz jak ktoś nie oglądał to lepiej żeby nie wiedział że na końcu Frodo niszczy pierścień. A tak na serio to to co napisałem może i nie jest zbyt składne no ale bez przesady da się zrozumieć.
Co do ścieżki dźwiękowej, masz rację. Byłam trochę zawiedziona, że nie usłyszę genialnego zespołu, AC/DC. Chociaż przyznam, że kawałki są zajebiste (jak dla mnie). A co do samej fabuły.. cóż. Według mnie, było za dużo kombinowania z postaciami. Z wszystkich zrobili superbohaterów. Weźmy np. Pepper. Humor dopisywał na każdym kroku. Warto iść na film dla samych efektów specjalnych. Gra Roberta Downey Jr. jak zawsze wspaniała :) Oczywiście wiadomo, miała to być ostatnia część, więc musieli dać czadu. Jednak zasmuciło mnie to, że Tony na samym końcu "odzyskał" normalne serce. Szkoda. Było lepiej no ale cóż. Liczę na kolejną dawkę Toney'ego w Avengers 2 lub też następnych częściach Iron Man'a. :)