Lepszy od dwojki, ale nie o niebo. Te sfilmowane komiksy dla dzieci sa irytujaco schematyczne i wtorne. W pewnym momencie zjadaja wlasny ogon. Pierwszy Iron Man byl, powiedzmy, dosc swiezy, ale krecenie dalszych czesci mija sie z celem. Downing Jr. w trzeciej czesci odgrywa niezwykle podobna postac co w Sherlocku, co budzi pewne watpliwosci odnosnie jego kunsztu aktorskiego, tak wczesniej zachwalanego. Tak czy owak film do obejrzenia i zapomnienia.

Jedynka oprócz tego, że była świeża, to posiadała jeszcze jakiś charakter sama w sobie. Ogólnie film mogący utkwić nawet na dłużej w pamięci.
Dwójka już była słabsza, może tragedii nie było, ale już pewien mechanizm zaczął szwankować.
Tu jest tylko rozwałka, która nie tyle mija się z celem, co po prostu chwilami staje się męcząca i chaotyczna. Typowy infantylizm.
Jako rozrywka jeszcze daje radę. Lecz fabularnie to już wtórność na potęgę tak jak mówisz.
Gdyby nie Kingsley i kilka udanych efektów specjalnych, nie mam na myśli akurat ziania ogniem itp, nie naciągnął bym na tą piątkę.
Po tak wysokiej ocenie na fw, widać, że niektórym do szczęścia w kinie, naprawdę niewiele potrzeba.
pozdrawiam

Fabularnie jest wtórna? :| kpisz czy o drogę pytasz?...

Postacie i ich charaktery, motywacje są mocno uwydatnione, negatywne zachowania się mszczą, jest konsekwencja w postępowaniu, jest mrok poprzez decyzje i ich konsekwencje oraz główny motyw sam w sobie, ale także przez kilka monologów mówiących wprost niesie bardzo dobrze przesłanie i morał...

Jak można tego nie dostrzec?...

Świat oszalał... w filmie w którym akcja przeplata się za fabułą i jest zrównoważona i ma pod humorem ukryte przesłanie jest złe...

Ale w typowych mózgoj**ach gdzie na wierzchu mamy patos, przemowy, smutek itd itd, gdzie pod nimi nie ma nic, jest pusto, żadnych logicznych morałów, jest uznawany za głęboki i artystyczny... nie rozumiem, przykład? Man of Steel... no naprawdę genialny film...

Właśnie poprzez to zrównoważenie o którym piszesz, u mnie wyklarował się typowy przeciętniak.
''Man of steel''? Za samo efekciarstwo mogę dać co najwyżej tróję.
Ciężko jest komuś wytłumaczyć, co w filmie było nie tak, a co grało. Trzeba by oglądać wspólnie.
Poza tym jak sam wiesz, to co ujęło Ciebie, czy kogoś innego, nie musi podobać się reszcie.
Gdyby była to pierwsza część, może dałbym i więcej. Porównując z poprzednimi, a mam do tego prawo, nie jest już nawet nieźle.

Przeciez to jest komiks dla dzieci, wiec jaki ma byc jak nie wtorny? Oryginalny i wybitny to jest serial Boss, ale niestety nie dla dzieci. W kategorii kina akcji na swoj sposob kanony wytyczala Szklana Pulapka, na przyklad. Chyba nie rozumiesz znaczenia slowa "oryginalny". Ten film nie ma nic nowego do powiedzenia, jest kolejna plytka rozrywka dla dzieci, kolorowa, efektowna, pozbawiona sensu i glebi.

Zdaje się, że źle zinterpretowałeś moje słowa i dopisałeś sobie coś czego nie napisałem i serio... dziecinne i gówniarskie jest wyskakiwanie z Boss... wątpię też byś zrozumiał o co mi chodzi.

Najpierw naucz sie pisac wzglednie poprawnie po polsku, bo twoje posty to czysty belkot. Ani jednego zdania nie skonstruowales poprawnie gramatycznie. Jak sie tego nauczysz, to bedziesz mogl mowic cos o mozgu, mozgowiu, srodmozgowiu i przedmozgowiu. Poki co twoj mozg zbyt sprawnie nie pracuje, co udowadniasz kazdym swoim postem.

Ile ty w ogole masz lat? 10? 12? Czy to nie najwyzszy czas by opanowac polski w stopniu chocby podstawowym?

Ogarnij się, nie jesteśmy w szkole, tylko na forum i przestań "cytować" coś czego nie napisałem ok? bo to żałosne z twojej strony...

ps: zagrywka z wiekiem? cóż... powiało sandałem sucho dupo...

A co wieje z twoich postow, zastanowiles sie nad tym przez chwile? Przede wszystkim, dziecko, musisz nauczyc sie pisac po polsku, bo wieje polanalfabeta albo podobnym debilem. Po drugie musisz zrozumiec, to naprawde nietrudne, ze ludzie maja rozne gusta. Obrazanie wszystkich naokolo, tych, ktorzy gusta, poglady, wrazenia, wrazliwosc etc. maja inne niz ty swiadczy wylacznie o twojej niedojrzalosci i kompleksach. Mam nadzieje, dziecko, ze z tej lekcji wyciagniesz wlasciwe wnioski.

1) Pisanie do mnie per dziecko, na pewno nie przysporzy ci pozy dojrzałości...
2) Jeśli ripostujesz to nie używaj dwa razy pod rząd tego samego słowa z postu osoby którą ripostujesz, bo to wyjątkowo bez polotu, na tak oczytaną osobę jak ty.
3) Takich czereśniaków jak ty trzeba uświadamiać co to dobry gust, "dziecko" :)

Dziecko, jestes zbyt malo inteligentny by kogokolwiek w czymkolwiek uswiadamiac. Jesli tobie sie wydaje, ze komus narzucisz wlasne odczucia i odbior jakiegos obrazu filmowego, to znaczy, ze jestes jeszcze mniej inteligentny, niz mozna bylo przypuszczac. A to juz moze graniczyc z jakims stopniem uposledzenia umyslowego. I rzeczywiscie, twoje posty, dziecko, nie tylko w tym watku, wskazuja na twoje oczywiste ograniczenia intelektualne. Jesli nie jestes dzieckiem, co by tlumaczylo pewne zachowania i ulomnosci, to znaczy, ze prawdopodobnie jestes doroslym-niedorozwinietym. Inaczej tego wytlumaczyc sie nie da.

Wody...

Trójka najgorsza bo robił ją inny reżyser i ten reżyser chyba nie zrozumiał co jest fenomenem tej serii. A jej fenomenem był luzacki styl, Tony Stark sypiący dowcipami, względny realizm, lekkość, oryginalność, bardzo dobre efekty specjalne i akcja. Wielu ludzi jedzie też drugą część bo była słabsza miała mniej polotu od jedynki ale jednocześnie o czym zapominają doskonale wprowadzała do Avengers, miała nowe rozwiązania a co tak naprawdę wnosi trójka? wprowadza do czegoś? po co w ogóle powstała ta część?

Doprowadza do tego, że Tony rezygnuje z bycia Iron Manem. Chyba dlatego, że przez niego było zagrożone życie jego żony.. nie wiem.
Ale to prawa chyba nie jest taka dobra, no ale szczerze podobała mi się ta część bardziej niż II. To jest moje zdanie, a każdy ma swoje. ;)

W trójce było az nadto humoru,oprócz tego było bardzo dużo mądrych pagaduszek refleksyjnych na temat zycia co było dla mnie dużym zaskoczeniem jak na ten rodzaj kina.Podsumowując w stosunku do drugiej części o wiele lepiej....

Iron Man nie powinien być filmem refleksyjnym. Po drugie Iron Man nie powinien być filmem fantasy a właśnie tym się stał w trzeciej części. Po trzecie zbroja Iron Mana powinna być dużo bardziej wytrzymała niż to co pokazali w tej części.Po kolejne jak sam tytuł wskazuje ten film jest o Iron Manie więc akcje powinny dotyczyć Iron Mana a nie Starka który był zwykłym, śmiertelnym człowiekiem.

Iron Man 3 za bardzo przypominał mi też Terminatora i Zabójczą broń, poprzednie części były czymś bardziej oryginalnym.