najlepsza z filmu jest muzyka na początku , a poza tym film nawiązuje częściowo do arcydzieła Coś... tyle że mu bardzo ale to bardzo daleko do niego tak o ok 6 gwiazdek :-)
odruchy wymiotne w czasie oglądania tego filmu wcale nie dziwią bo większośc scen zamiast straszyc jest zwyczajnie obrzydliwa . Dla hard-core-owców w sam raz. Dla mnie niekoniecznie.
Zgadzam się. Choć po napisach końcowych byłem trochę zdezorientowany, to jednak pomimo niezłego klimatu (między innymi dzięki muzyce właśnie) film nie ma zbytnio nic więcej do zaoferowania. Oczywiście dla niektórych Twoja opinia będzie swego rodzaju zachętą do obejrzenia Izolacji (szczególnie ten fragment o odruchach wymiotnych) na mnie to jednak nie działa, nie moje klimaty. Może jeszcze to zakończenie choć przewidywalne to nawet niezłe.
Dla niektórych zachętą do obejrzenia filmu może byc opinia że w filmie świetnie przedstawiono gwałt i ktoś się nawet podniecił ( ! )
a z takimi opiniami niestety spotkałem się na filmwebie przy okazji filmu Bez litości.