Szczerze mówiąc nie interesuje mnie, czy Onkalo naprawdę istnieje i czy jego budowa ma sens. Nie mam ochoty wgłębiać się w to ile naprawdę czasu potrzebują odpady, by się unieszkodliwić i który rodzaj energii jest najlepszy. Według mnie najmocniejszą stroną tego filmu jest jego klimat i ogólne przesłanie, które niesie. Film może mówić czysto teoretycznie o niebezpiecxznym wynalazku, który ma przetrwać tyle lat. Tylko skąd możemy wiedzieć, co się stanie za 100tys.lat, skoro nasza cywilizacja, nie mówiąc już o życiu, są takie krótkie w porównaniu do tego okresu. Film wzbudził we mnie refleksje jak wiele w tym czasie może się zmienić m.in.język, wyobrażenia. Każda cywilizacja myśli i myślała, że jest tą wieczną i niezmienną. W międzyczasie widzimy krótkie urywki z życia osób pracujących w Onkalo - ich samotność i więź jaka może ich łączyć. Jedyne co mi się wybitnie nie podoba, to polskie tłumaczenie tytułu - jest dość tandetne;p
Fakt klimat filmu jest powalający, podobnie z przesłaniem. Uwielbiam takie minimalistyczne obrazy, oraz taki skandynawski "chłód", może jeszcze jedyną rzecz którą bym chociaż trochę zmienił to muzyka, jakby były jakieś wstawki Ulvera albo Stormu, to bym dał 10 bez wahania. Nie wiem czemu ale klimatem trochę mi przypomniał film "Thale". Ale muszę się przyznać że ten srający łoś (albo coś podobnego, nie wiem, nie znam się) trochę mnie wybił z tego klimatu popłakałem się ze śmiechu, bo nie zrozumiałem po co srający łoś w takim filmie, i akurat przy tej scenie, ale niestety tak już mam, i z niektórych głupot nie potrafię wyrosnąć.
łos czy zwał go ja zwał - moim zdaniem był chwila refleksji , odpoczynkiem ( oddechem dla mózgu - mogli dac rownie dobrze pole kwiatów , itp... ) przed przyjeciem kolejnej fali informacji - tak by nie przegrzac glównego procesora ( mózgu ) nadmiatem pracy podczas analizy dosc problematycznego tematu. - czy jakos tak.
masz w 100% rację, ale niestety jak wcześniej wspomniałem z niektórych głupot nie potrafię wyrosnąć (chociaż już prawie 30 na karku), i nawet teraz jak sobie to przypomnę to mi się śmiać chce, przy całym szacunku dla tego filmu, który mi się bardzo podobał
a czemu ma nie istnieć??, umiesz pisać na filmwebie to umiesz chyba używać Google ?
Czytanie ze zrozumieniem nie przychodzi ci chyba aż tak dobrze jak obsługa Google. Nie neguję tutaj istnienia tego schronu, odnoszę się do wypowiedzi na forum, w których ludzie pisali, że Onkalo nie istnieje. Sens mojej wypowiedzi jest taki, że ten film może być fikcją, a i tak podoba mi się to do jakich refleksji nas zmusza. Nie rozumiem, skąd i po co taka irytacja.
świetny dokument, chyba jeden z lepszych jakie widziałam. najlepszą częścią wg mnie był klimat, ten film miał w sobie coś tak niepokojącego, że zaczynało to w końcu ekscytować. i jeszcze dzieło varese'a na koniec idealnie wkomponowane - po prostu cudo!
Takie pytanie z innej beczki. W 2012 [luty] oglądałem ten dokument na YT, w ładnej jakości, z klimatycznym polskim lektorem, teraz jedyne co znalazłem, to albo tylko z napisami, ale brak polskiego plus jest z lektorem polskim, ale jakimiś takim słabym i jakość też nie zachwyca. Jakieś sugestie gdzie mogę dorwać wersję, którą widziałem 3 lata temu.