Niestety, o ile krótkie filmiki-skecze z Jasiem Fasolą w roli głównej lubię, o tyle półtoragodzinny film jest dla mnie niestrawny. Wymęczone dowcipy, miejscami niesmaczne, szarżujący aktorzy... Dotrwałam do końca tylko dlatego, że byłam w kinie.
idiotka...chodz do psychiatry a nie do kina