Pierwszy raz spotkałam się z napisami końcowymi w filmie przedwojennym! Czy jest to wyjątek?
Z tego, co wiem- a obejrzałem sporo filmów z tego okresu- to chyba tak. Zresztą, i w zagranicznych filmach w tamtym okresie było to rzadko spotykane.
może spowodowane jest to tym , że film wszedł do kin już podczas okupacji niemieckiej. i może Niemcy tak robili w swoich filmach?
Ciekawa teza. Można by nawet sprawdzić niemieckie filmy z tego okresu.
W filmie padają lekko pogardliwe słowa o Starym Mieście (w czasie rozmowy o lokalizacji warsztatu). Domyślam się, że podczas oglądania "Ja tu rządzę" po doszczętnym zniszczeniu Warszawy ta kwestia mogła wywoływać dreszcz.
przejrzałam kilka przedwojennych filmów niemieckich i w żadnym nie było napisów na końcu filmu.
O, czyli jednak było to nowatorskie; dobrze wiedzieć. Dzięki za informację. I gratuluję zacięcia do szperania:)