"Jaanwar" to kolejny film z serii "tylko dla prawdziwych fanów pary głównych aktorów" - w tym przypadku dla fanów Akshaya i Karismy.

Fabuła filmu jest nieco skomplikowana. Oto główny bohater, znany potem pod pseudonimem Baadshah (Akshay Kumar), jako mały i świeżo osierocony chłopiec zostaje zaadoptowany przez Sułtana (Shakti Kapoor) - szefa mafii. Chłopiec dołącza do grupy innych zwerbowanych dzieci i uczy się wszystkiego, co przestępca wiedzieć powinien. Jako dorosły mężczyzna Baadshah jest już znanym policji złodziejem i zabójcą. W wyniku zbiegu okoliczności, ranny bohater trafia pod dach ubogiej tancerki ulicznej, Sapny (Karisma Kapoor). Wkrótce młodzi zakochują się w sobie. Los jednak nie pozwala im zaznać szczęścia i gdy Baadshah znowu zostaje sam, na jego drodze pojawia się mały chłopczyk, Raju. Opieka nad nim powoli zmienia Baadshaha z tytułowego "jaanwar", czyli zwierzęcia, w dobrego człowieka - kowala Bapu. Przeszłość nie daje jednak tak łatwo o sobie zapomnieć.

Uła :D Sama jestem w szoku, jak ciekawie udało mi się ten film opisać. Ale prawda jest taka, że choć sama fabuła jest naprawdę dobra i interesująca, to wykonanie... pozostawia wiele do życzenia. Pierwsze, co rzuca się tu w oczy, to fatalnie sztuczna gra aktorska niemal wszystkich. Film jest po prostu zbyt teatralny, a wzniosłe wygłaszanie monologów o śmierci i zemście zwyczajnie drażni. Kolejne minusy to pozbawiona gustu scenografia i - co gorsze - kocia wręcz muzyka... ;) "Jaanwar" nie ma więc tego polotu, nawet w romantycznych scenach (choć te piosenki i teledyski są rzeczywiście najlepsze - jednak z uwagi na Akshaya jestem tu pewnie nieobiektywna;)). A najgorsza obraza sztuki, do jakiej posunęli się tutaj twórcy, to dobranie playbacksingerów tak, że dziecko śpiewa głosem... dorosłej kobiety :) Oczywiście było też kilka plusów. poza wspomnianym już scenariuszem i teledyskami w klimacie romantico, była nim charakteryzacja Akshaya (czyżby nosił szkła kontaktowe???), zwłaszcza w drugiej części, oraz nie tak zła gra aktorska Karismy, jak można się było tego spodziewać. Mimo to nadmiar wad, a także przewidywalność i zbytni patos filmu nie pozwalają mi ocenić "Jaanwar" na więcej niż 5/10. I prawdę mówiąc, nie polecam Wam tego filmu :)