Latajacy cyrk górą. Filmy tej grupy to wariackie mistrzostwo świata. Film nie do obejrzenia tylko do chłonięcia.
Gilliam
Chciałam nieśmiało zauważyć, że Jabberwocky nie jest filmem Monty Pythona, ale samodzielnym reżyserskim debiutem Terrego Gilliama!!! To jego film - tak samo jak BRAZIL. Występują w nim co prawda Palin i Jones, ale Idle, Chapman i Cleese mieli prawnie zagwarantowane to, że film nigdzie nie będzie reklamowany jako dzieło Monty Pythona. Oczywiście ku wściekłości Gilliama i reszty Amerykanie złamali ten zakaz...
PS. Gordon Kaye nie gra w Jabberwocky tylko w Brazil!!!
Tak to już bywa - ludzie lubią proste metki. Może i był debiut pana, ale Monty Python jest łatwiejszy do oznaczenia w głowie. Niezależnie od klasyfikacji uznaję ten film za majstersztyk. 'Jabberwocky' to NIE jest łatwy tekst, w jakimkolwiek języku by go nie czytać, i chociażby za to, że zabrali się akurat za króla absurdu Lewisa Carrolla - należą się twórcom brawa za odwagę.
To nie może być łatwy poemat, bo jest dziełem absurdalnym i jako takie wymyka się opisowi. Odwaga Gilliama godna podziwu, czy film również?