Kiedy dzisiaj widziałem zapowiedz w telewizji myslałem ze to jakies jajca w biały dzień a mianowice TOM (170 cm) CRUISE a JACK (195 cm) REACHER. Nosz kuxwa mać kiedy to zobaczylem prawie dostalem zawału. Od wielu lat czytam Lee Childa nie opuscilem ani jednej ksiazki i moje wyobrażenie Jacka jak pewnie 99.9 % ludzi którzy chociaz raz zetkneli sie z ksiazka jest inne ,dlatego nie bede ogladał tego filmu ani dawał oceny. Nie moge winic tutaj scenarzystów czy reżyserów bo głównym człowiekiem który to spie*****ł jest Lee Child. Widać ze ma czytelników gleboko w dupie sprzedajac sie jak dziwka Crusowi dobrze wiedzac że obsadzi sie w głównej roli. Moim skromnym zdaniem zagrac powinien Ray Stevenson znany z Punishera.
Ostatni raz również kupiłem jego ksiażke i sądze że nie ja jedyny. Pozdrawiam
Inne typy:
Dolph Lundgren (196 cm, gdyby mu komputerowo usunąć zmarszczki, byłby idealny)
Colin Fergusson (za pomocą odpowiedniej sztuczki filmowej można mu dodać kilka centymetrów)
Mark Valley (tak samo jak z Fergussonem - ma taki sam wzrost, czyli 188 cm)
też się zdziwiłam, że taki krasnal jak Cruise zagra Reachera... no ale zobaczymy jak mu to wyjdzie, bo jestem ciekawa tego filmu
Przed chwilą usłyszałam reklamę i myślałam, że się przesłyszałam. Mam też kolejnego kandydata - Gerard Butler. Jak czytałam książki, to widziałam jego.
Czoeku wyluzuj, uspokój się, zaparz meliskę i nie marudź. Przeraża mnie Wasze ślepe zapatrzenie w książkowe opisy. No i co z tego że gra go Cruise? Wczoraj widziałem i bawiłem się świetnie.
Tobie radze to samo, zanim zaczniesz wywód zobacz i się przekonaj, a moje odczucie idealnie wyraża jedna z recenzcji na konkurencyjnym portalu, cytuje: "człowiek-zadanie, zjawiający się tam, gdzie jego inteligencja, spryt i prawy podbródkowy pomogą wyeliminować kolejnego złoczyńcę. Wyeliminować w sensie dosłownym, (...) Taki przyjemniaczek w wersji "szafa trzydrzwiowa 2x2" byłby na ekranie nie do przełknięcia, w wydaniu Toma Cruise'a jest jednak nad wyraz intrygujący."
moze dla kogos kto nie czytal ksiazke Tom bedzie ok ale ja podobnie jak kolega nie moglem uwieryc ze to on zagra Jacka... Tom to taki mily chlopiec a charakterystyka Reachera jest diametralnie inna. Ale coz, zobaczymy jak im to wyszlo...
Oglądałem. Zgadzam się w pełni. Cruise nadrobił niedobory fizyczne charyzmą. Uwierzcie. Dzięki niemu (jego grze) Jack Reacher stał się nie podróbką Bonda czy Bourne'a, ale bohaterem zupełnie innym, odrębnym. I teksty które padały z ust Reachera mógł wypowiedzieć tylko Cruise. Dodajmy do tego jego zawadiacki look i pojawia się uśmiech na twarzy, ale nie jest to uśmiech politowania ale uśmiech mówiący: Tak Jack, jesteś zajebisty. Co do książki są wprowadzone zmiany, ale zupełnie mnie nie uwierały.
czytałeś książkę ? Skoro film jest na podstawie książki i opowiada historię z książki że główny bohater ma prawie 2 metry i waży ponad 100kg to jak można zrobić film z " krasnalem" Nie obrażajcie się ale Cruis w porównaniu z Reacherem wygląda jak każdy niski facet co stoi obok Prokopa. Lubie Cruisa za mission imposible i inne filmy ale do tego filmu nie pasuje. To tak jakby Dolph Lundgren miał zagrać Hobbita - teoretycznie może tylko po co. Skoro autor książki stworzył bohatera który ma 2 metry, to po kiego grzyba wciskać tam kolesie 170cm. Gdyby to był jeszcze inny film to mogłoby to ujść w tłumie. Jednak Child podkreśla w każdej książce że Reacher ma 2 metry i jest wielkim umięśnionym gościem, który wie jak się bić i robi użytek ze swojej masy mięśniowej. Jest tak jak zawsze, książkę przeczytało 10 % ludzi którzy zobaczą film w kinie, a film robi się dla reszty którzy o Lee Child nawet nie słyszeli ale Cruisa znają. To samo było z Bourne-jem, Mat Damon ( czy jak się go pisze) w ogóle nie pasuje do tej roli, jeśli brać pod uwagę jak był bohater przedstawiony w książce. Pomijam fakt że w 3 części książkowy Bourn był po 50-tce. :)