Świetnie, że film został poddany rekonstrukcji cyfrowej. Doklejono zaginione wcześniej sceny i znacznie oczyszczono obraz. Choć nie jest to poziom rekonstrukcji amerykańskich filmów z tego okresu - ale to zrozumiałe, skoro polskie filmy przedwojenne nie miały szansy zachować się w takim stanie, jak amerykańskie.
Tylko nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego tak fatalnie wykadrowali wersję zrekonstruowaną... Dlaczego tak dużo obcięli z lewej i prawej strony kadru? Z filmu o oryginalnych proporcjach obrazu ok. 1.33:1 zrobili 1.23:1!
Dlaczego?!?!?!