Film opowiada o masakry w No Gun Ri, zbrodni wojennej, dokonanej przez amerykańskie lotnictwo i 2 Batalion 7 Pułku Kawalerii Armii USA na cywilnych uchodźcach południowo-koreańskich. Tak, właśnie tego 7 Pułku, "słynącego" z mordów na cywilach indiańskich w XIX wieku (masakra nad Washiata, masakra nad Wounded Knee).
Zbrodnia była przez 40 lat ukrywana przez USA i południowokoreańską dyktaturę, prawda jednak w końcu wyszła na jaw.
Film jest fabularny, a nie dokumentalny ani paradokumentalny, jednak przedstawia tragiczne wydarzenia dość ściśle (na ile udało mi się pobieżnie sprawdzić w źródłach).
Trudno mi go ocenić od strony czysto filmowej.
Na pewno można powiedzieć, że udała się karkołomna sztuka opowiedzenia historii, tak nasyconej emocjami, bez popadania w patos.