Nie szykujcie się na coś specjalnego. To miły film na jesienne popołudnie, ot co.
Trochę taka bajka z obowiązkowym łzawym happy endem, okraszona kilkoma znanymi prawdami
dotyczącymi poczucia szczęścia. Zaletą tego filmu jest to że przypomina nam te prawdy i próbuje
nam powiedzieć, że możemy być szczęśliwsi niż zwykle jesteśmy.
Jeśli nie wymagacie zbytniej głębi, to będziecie się dobrze bawić na tym filmie. I chyba o to chodziło
twórcom tego filmu. Jakby nie patrzeć to jednak komedia z elementami dramatu i rozrywka jest tu na
pierwszym planie.
pozdrawiam
Końcówka strasznie, ale to strasznie zniszczyła film.
SpoileR
Po wykładzie u tego doktorka, profesorka zamiast tych ckliwych badań powróciłby mniej lub bardziej normalnie do domu, ale nie to Holiłód, no i masz ci los...
Parę drobnych scen też bym wyciął, ale to już kwestia indywidualna.
Bardzo podobała mi się gra Pegga, po raz kolejny duży plus.
Ogólnie jestem podobnego zdania.
Pozdrawiam