Miałem okazję zaznajomić się z "Jak działa jamniczek" będąc w podstawówce na edukacji filmowej (czy czymś podobnym). Będąc tak młodym nie dało się objąć artyzmu tego filmu, więc błędem było wysyłanie kilkunastolatków na tego typu psychodeliczną produkcje, dopiero w pewnym wieku zaczynamy rozumieć pewne kwestie. Podobnie jest z tym filmem.
co za chory człowiek puszcza młodym takie gówno...
ale pewnie usprawiedliwiali się "trzeba uczulać młodzież na sztukę"
debilizm