Pomysł na fabułę był, ale odnoszę wrażenie, że z realizacją wyszło słabiej. Przede wszystkim film jest moim zdaniem zbyt sztampowy. Na główne bohaterki spadają "standardowe" przeciwności losu: bieda, niepełnosprawność, trudna sytuacja rodzinna, używki. W pewnym momencie czułem się nieco zmęczony przerysowanym środowiskiem przedstawionym w filmie. Tym bardziej, że film nie tworzy ciągłości, a bardziej skacze ze scenki do scenki. Najlepsze sceny w filmie to własnie te pozbawione używek i wulgaryzmów.