Po jaką cholerę fabuła tego filmu się wogóle toczyła, skoro od początku problemem gł bohatera było wziąść 20 dolców i przede wszystkim móc wydostać sie ze skarbca( czego cały film nie mógł zrobić) a na końcu po namyśleniu się co i jak , poprostu wychodzą z tamtą jakby nigdy nic, spychając cały sens filmu od poczatku do rowu, do poziomu nieistotnego, film strasznie naciągany i dialogi tak samo, czasem na siłę drążące do czegoś ale tak naprawdę są o niczym, i jeszcze ciągle przewijający sie motyw z tymi opłatami za bankomat, które bohater przytacza co chwila, aż już tego słuchać sie nie da (może dlatego że każdy o tym wie i jest to oczywista oczywistość, że takie opąłty istnieją)czyli paroma słowami, problem jest wyolbrzymiony, a najbardziej bolały sceny które miały być śmieszne lub komiczne a przez aktorów zagrane nedzowato przez co ja widząc to wymuszenie żartu, czułem zniesmaczenie. Ogólnie miałem duże oczekiwania, jeżeli chodzi o ten film, 4/10