To krótkometrażówka, która wyróżnia się z chaplinowskich filmów tamtego okresu - być może dlatego, że Charlie niechętnie publikował jakiekolwiek materiały filmowe ze studyjnego zaplecza. Bo nie jest to kolejna komediowa fabułka, a dokument - prawdopodobnie jeden z pierwszych making ofów w historii kina. Chaplin w niepozbawiony humoru sposób oprowadza po swoim studiu, kolejnych planach i - jak zresztą głosi tytuł - pokazuje jak się kręci filmy.