PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34164}
4,6 6 824
oceny
4,6 10 1 6824
1,5 4
oceny krytyków
Jak to się robi z dziewczynami
powrót do forum filmu Jak to się robi z dziewczynami

marcin, film nie jest lajtowy, ale ...... (sam wiesz jakie przystające do klimatu filmu określenie ciśnie się tu na usta ;)) "jak to się robi z dziewczynami "obraża inteligencję nawet średnio bystrego widza, a fakt, że wywalono na niego tyle forsy (1.200.000 zł) zakrawa już na kpinę. W dodatku wciska się nam ciemnotę, że to film niezależny. Ja się pytam jaka to niezależność, skoro przed realizacją robi się badania rynku, a potem do ich wyników dopasowuje scenariusz i żenujące gagi o waleniu konia. Fakt, można się podczas projekcji uśmiechnąć ze trzy razy - to niewystarczające jednak uzasadnienie dla powstania tej kichy. Angerman - gratuluję cynizmu, buraku :P

użytkownik usunięty
miou_miou

to dziwne co napisałeś
Mojej inteligencji nie obraził ten film. Po prostu dobrze się bawiłam. Owszem, może było kilka przegięć, ale generalnie spoko, zresztą nie o tym chciałam pisać. Dziwne jest to, że z taką jakąś nienawiścią się atakuje film, tylko dlatego, że powstał on w Polsce. W Ameryce testuje się dokładnie wszystkie filmy jakie powstają i jest to normalne. Nikt też nie nazwie reżysera "American Pie" czy "Ali G" burakiem. Taki zawód mają ci ludzie i takie filmu robią. Chcesz to idziesz i oglądasz, a nie chcesz to nie. Kino jest oceanem, jest miejsce na Bergmana, jest i na American Pie. Ale wyzywać ludzi bo ci się nie podobało to naprawdę ciekawe miou miou. Myślę, że oprócz braku kultury, brakuje ci też dziewczyny, ale ja bym nie chciała nią być. Pozdrawiam

re:
Wiesz, to kwestia raczej gustu - czy film się podoba czy nie. Inicjatywe taką jak Dzikiego trzeba popierać, nawet jeśli film nie spełnia oczekiwań.
Ale to nie znaczy, że trzeba wychwalać film, który ma cienki dość scenariusz i tak dużo wulgaryzmów i barbaryzmów.
Niby reżyser tłumaczy, że Amerykańskie filmy są równie wulgarne, tylko przekleństwa są źle przetłumaczone. Dla mnie to żadna wymówka.
Z tego co zrozumiałam z wypowiedzi pana Angermana film miał być komerchą i tandetą - proszę bardzo, niech sobie będzie, tylko czemu zmuszać ludzi do oglądania tego?? Target grupa tez wydaje mi się nie do końca dobrze określona - 18 lat to zdecydowanie za dużo na dolną granicę.

Ja filmu nie atakuję z nienawiścią za to, że powstał w Polsce. Atakuję go za to co sobą reprezentuje. Rozumiem, że reżyser może być bardzo rozczarowany filmami (jego bohater wypowiada podobne zdanie kilka razy w trakcie filmu, co uważam za znaczące) i dlatego odmawia im ważności i wielkości (widzę, że znasz przekaz z wypowiedzi reżysera, więc nie muszę cytować jego słów).
Jeśli ma takie podejście do sprawy - kasa, minimum sensowności - jego wybór. Tylko niech potem ponosi jego konsekwencje (w tym przypadku, jak to mówisz atak oraz nieprzychylne opinie), a nie obraża się jak dziecko.

Drugą sprawą jest to, że nie żyjemy w Ameryce, choć wielu reżyserów bardzo by chciało. Tamtejsze standardy są zupełnie inne od naszych, zatem to co jest - jak mówisz - normalne w USA, nie musi być tutaj. Amerykanie są wszystkożerni jeśli chodzi o kino - byle film był efektowny i estetyczny. W Polsce jest trochę inaczej, to nie masa chodzi do kin.

Jedyne co zapamiętałam naprawdę dobrze z filmu (poza efektownymi i "tandetnymi" zdjęciami pana Prokopowicza) jest ilość określeń na robienie sobie dobrze. Ale nie wiem czy jest mi to w ogóle do czegoś potrzebne. Tak jak oglądanie tego typu filmów. 20 złotych wolę wciąż wydać na obejrzenie filmu Bergmana...albo Spielberga ;)

miou_miou

Lajtowy, lajtowy
Cóż, nie zgodzę się do końca. Film nie jest najwyższych lotów - to prawda, ale z drugiej strony powiedz mi, że tacy goście nie istnieją. U mnie w bloku jest ich co najmniej 20. Wyskoczyć na piwko, przyszpilić panienkę i zapalić fajeczkę. Generalnie tyle odczekują od życia.
Co do niezależności, cóż - nie wiem, czy jest on mocno kreowany na obraz niezależny. W ogóle wydaje mi się, że traktujesz pojęcie "niezależny" bardzo wąsko. Film niezależny to w moim przekonaniu również taki film, który powstał bez państwowych pieniędzy ("Zemsta" :)) i poza oficjalnym światkiem filmowców. "Dziewczyny" spełniają ten warunek. A 1,2 mln. na ten film - też myślę, że za drogo biorąc pod uwagę, że całość zrealizowano na cyfrze. "Moje pieczone kurczaki" kosztowały 800 tys i wyglądały ładniej.
Ja uśmiechnąłem się więcej niż 3 razy. :)))) Na bezrybiu i rak ryba, a jeśli chodzi o filmy dla "młodzieży" to niestety chyba nie powstało ostatnio nic lepszego.

użytkownik usunięty
miou_miou

miou miou ty buraku
Uważam się za inteligentną osobę i po seansie wcale nie czułam się obrażona, wręcz przeciwnie, za to czuję się obrażona Twoim komentarzem miou miou (dokładnie o tekstem o obrażaniu inteligencji średnio bystrego widza); chyba jesteś sfrustrowany troszeczkę, co, buraku? I co miło gdy tak ktoś cie nazywa? A może to jakieś traumy z dzieciństwa, kiedy za te "brzydkie rzeczy " związane z seksem dostawało się po łapach? Co? Kolego , to jest film dla inteligentnych ludzi i w miarę zadowolonych z życia, którzy się potrafią wyluzować i nie idą na komedię w celu obejrzenia filmu moralnego niepokoju. Yo!

powiem krótko
i nie bede się powtarzać : poziom oburzenia na mój komentarz odwrotnie proporcjonalny do IQ autora. Jak to mówią, uderz w stół, a nożyce się odezwą :)))))) i życzę ci, lucha , żeby nikt cię nie wyprowadził z błędu co do twojej inteligencji ;)

użytkownik usunięty
miou_miou

loozik
Ha ha, miou miou, powiem, że z radością czytam polemiki zTobą, bo jak Ty kogoś krytykujesz to jest OK a jak ktoś sobie pozwolił Ciebie skrytykować to od razu wielki "och" i inteligencja nie ta i w ogóle buractwo. Powiem Ci tak: po prostu się wyluzuj. Na internecie Ty możesz krytykować, a więc i Ciebie mogą krytykować, a jak ktoś ma odmienne poglądy to nie oznacza od razu, że jest burakiem. Pomyśl nad tym. Na wszelki wypadek dodam, że robiłem sobie testy na inteligencję i jakbyś chciała mnie nazwać burakiem, debilem, albo czymś tam jeszcze to się nie kwalifikuję i mam na to papier. Pozdrawiam

użytkownik usunięty

taaa...
dziwie sie, ze ludzie pisza tu takie bzdury, miou ma w zupelnosci racje, a to ze ktos nie ma wystarczajaco 'oleju w glowie' zeby zrozumiec o co w jego opiniach chodzi, to trudno... niestety. a co do glownego tematu - film jest slaby, nawet bardzo, ale to prawda powstaje rowniez wiele podobnych z USA, wiec jesli ktos chce taka kupe ogladac to jego sprawa i juz, co nie znaczy ze mi musi sie takie badziewie podobac, a co do kina niezaleznego to moim zdaniem 'jak to sie robi z dziewczynami' moze i nalezy, ale powstaje pytanie wobec czego jest to alternatywa? wobec kasy TVP SA, czy innch daroczyncow???

ocenił(a) film na 8

poziom
"Uważam się za inteligentną osobę", "chyba jesteś sfrustrowany troszeczkę, co, buraku?", "I co miło gdy tak ktoś cie nazywa? A może to jakieś traumy z dzieciństwa, kiedy za te 'brzydkie rzeczy' związane z seksem dostawało się po łapach? Co? "
ROTFL!
trafiła kosa na kamień :))

ocenił(a) film na 8
miou_miou

poziom
"Angerman - gratuluję cynizmu, buraku :P" bez komentarza

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones