Niczego odkrywczego sobą nie przedstawia, chwilami obrzydliwy do bólu. Pokazane tu zostało stopniowe nawiązywanie przyjaźni. Znów mamy inicjację, ale w bardziej oryginalny i obrzydliwy sposób. Chwilami wręcz zbiera się na wymioty, poziom aktorstwa jest równy zeru. Pracę kamery dostrzec trudno, a muzyki, poza piosenkami, prawie wcale nie słychać. Ponadto akcja straszliwie się wlecze, a przestoje w niej jeszcze bardziej wszystko psują. Dobrze, że krótki, bo gdyby w ten sam sposób toczył się dalej, chyba bym zwymiotował. Niby to komedia familijna, ale na pewno nie dla ludzi wybrednych i wrażliwych. Ale i innym nie polecam.