Oby tym razem John Powell dostał Oscara za muzykę. Wierzę, że ścieżka dźwiękowa do drugiej części będzie równie magiczna, co do pierwszej. Nie to, że uważam Oscara za wyznacznik jakości, ale panu Powellowi się ona po prostu należy! A statuetka jak statuetka, ładna i pewnie fajnie wygląda na półce.
Jak dla mnie John Powell jest geniuszem i uważam, że już za muzykę z Epoki Lodowcowej 3 powinien dostać nagrodę. A to co zrobił przy JWS przekracza moja wyobraźnię. Koniec kropka.