Po jakiego diabła Winona Ryder zagrała w takim g..wnie???!!! Przecież znamy jej przejmujące i prawdziwe role, w których wykazała się, że jest znakomitą aktorką. W wielu filmach pokzazała się z najlepszej strony. A tu taka niespodzianka. I jeszcze ta scena seksu z kukłą.
Jestem jej fanką od wielu lat i po tej scenie doznałam zażenowania i wstydu dla jej talentu itp. Wstałam i wyłączyłam film.
WINONA PROSZĘ NIGDY WIĘCEJ NIE GRYWAJ W TAKIM CZYMŚ...
Nie potrafię tego nawet nazwać. Po prostu ten film nadaje się tylko do śmieci!!! Z całym szacunkiem dla reżysera!!
Nie znasz sie, a film jest zajebisty. Dowcipy sa wielopoziomowe i maja warstwy, jak cebula. Doskonala jest tu gra aktorska, muzyka, scenariusz, rezyseria i kamera. Wszystko jest tu na miejscu, no moze poza Paulem Ruddem, ktory niestety przynudza za kazdym razem, gdy wystepuje na ekranie. Poza tym komedia tysiaclecia!
Mysle, ze to ma bardziej zwiazek z posiadanym poczuciem humoru, niz z reprezentowana plcia;)
nie... dlatego, że ma MÓZG, a niestety do tego filmu, tak jak do skeczy Pythona potrzebnych jest choć kilka szarych komórek.
Muszę Cię Haplo zmartwić.... Przykro mi, ale posiadam tych kilka szarych komórek , ale pomimo tego ten film nie przekonuję mnie. Jakoś nie potrafię doszukać się w nim wartości, treści przekazu itp. Nie przekonuje on ani mnie, ani ludzi z branży kina. Jeśli w ich przekonaniu film okazałby się wybitnie dobry, albo chociaż - dobry w takim przypadku zostałby doceniony!!! A z tego co mi wiadomo nie zebrał on nawet pochlebnych recenzji krytyków filmowych...:D To chyba o czymś świadczy....?
Wcale mnie nie zmartwiułaś, bo jakoś w te komórki nie wierzę, chyba, że liczysz te które już dawno obumarły z powodu braku jakiejkolwiek aktywności.
" A z tego co mi wiadomo nie zebrał on nawet pochlebnych recenzji krytyków filmowych" - To już mnie rozwaliło... jakich krytyków, jakich recenzji? I przede wszystkim - co Ty możesz wiedzieć? Najwyraźniej NIEWIELE wiesz, poza tym co z trudem przeliterujesz na tej stronie.
Nie zamierzam się z Tobą kłócić na forum publicznym...:D Kochany wiem, że niektórzy siedzą na FW tylko po to, żeby obrażać innych użytkowników FW wcale ich nie znając. Bo nie wiesz kim jestem?? Nie znasz mnie.
Ja tylko wyraziłam swoje zdanie w sprawie filmu i tyle - dziękuje.
Natomiast jeśli Ci nie pasuje słowo- recenzji to podaję Ci synonim do tego słowa - opinii, krytyki, oceny... itd.
Recenzje na ogół piszą na łamach gazet, czasopism w ogóle pism krytycy filmowi...:) Oczywiście nie tylko na łamach gazet, ale też na takich stronach jak ta:) Polecam Ci jedną z nich napisaną przez pana Bartosza Staszczyszyna do wyżej wymienionego filmu pt. : „Jak złamać 10 przykazań”.
Pozdrawiam:)
Tzw "recenzenci filmowi" to dla mnie żadne autorytety, już raczej życiowe niedojdy i sączący jad malkontenci, którzy nie potrafili osiągnąć niczego w świecie filmu i spełnić swoich marzeń na tym polu, więc skończyli jako wiecznie ujadające kundle, szukające tylko pretekstu by przyp... to znaczy przygryźć w dupsko komuś lepszemu od siebie. :)
A co do wyrażania zdania... twoje "zdanie" było wyrażone w tak emocjonalny sposób i na tak "wysokim" poziomie, że zalecałbym raczej wizytę u psychiatry niż dalsze wypowiadanie się na forum publicznym. Choć polityk jakiejś ultra...owej partii byłby pewnie z ciebie całkiem niezły...