Dla mnie ten film jest jednym z lepszych filmow lat 90 amerykanskiej produkcji. Po 1 zabawny po 2 prawdziwy ale wszystko lekko pokazane. 3 atut to nieznany i ogladany przez milosnikow kina. Film ten latwo przeoczyc bo wyglada z boku jak zwykly obyczajowy film z wtorkowego pakietu TVP1:) Lecz gdy przy siasc i obejzec skupic sie nad przekazem okazuje sie ze film ma rewelacyjny scenariusz. Pomijam juz to ze glowna rola meska jest odegrana bardzo dobrze. Dialogi sa bardzo zrecznie skonstruowane. Kamera, zdjecia i kadr moze nie jest rewelacyjna ale prawidlowa technicznie, ale nie jest to film dla slodkosci oka tylko umyslu.
Klimat filmu jest teatralny, ma sie wrazenie ze gra toczy sie na scenienie na "celuloidzie".
Ogólnie rzecz biorac jest to opowiesc o tym kim by sie chcialo byc i co przezyc, zarazem opowiesc o 2 czesto gorszym ale prawdziwym ego naszego jestestwa.