Jak zabić psa sąsiada? - z Kennethem Branagh czyli facetem od Szekspira w najlepszym wydaniu (uwielbiam jego Hamleta i Sen nocy letniej!). A tutaj cos po prostu niebywałego jak na telewizję publiczną - humor przypominający momentami ten z Kochanych kłopotów, sam Kenneth... Bajka! On gra scenarzystę, który nie chce miec dziecka, czego szalenie pragnie jego żona. Do pobliskiego domu wprowadza się dziewczynka z lekkim porażeniem nogi. Branagh z żoną zapraszają ja do siebie, bawią się z nią, pływają w basenie, udostępniają mały ogrodowy domek, a on jako scenarzysta wykorzystuje rozmowy z nią, aby poznać język dziecka do swojej sztuki, której koledzy zarzucili właśnie brak znajomości psychiki dziecka.. Potem matka dziewczynki stwierdza, że oni za dużo czasu spędzają razem i się wyprowadzą.. Ale film pełen jest humoru i takiego ciepła. Poza tym dialogi miejscami fenomenalne. cos cudownego