PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=835083}
7,4 130 018
ocen
7,4 10 1 130018
5,4 30
ocen krytyków
Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa
powrót do forum filmu Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa

Film tak dobry, że z dziewczyną nie wytrzymaliśmy i w połowie wyszliśmy z obawy o jakieś powikłania wzrokowe.
Film do jakiegokolwiek dobrego gangsterskiego filmu się nie umywa. Nie można mówić tu o jakimkolwiek budowaniu napięcia, wartkiej akcji czy chociażby fajnym gangsterskim klimacie. Prędzej nazwałbym to jednym wielkim komunałem.
Przypadnie do gustu osobom lubiącym prostolinijność fabuły, trywialne wątki miłosne czy masę przekleństw i banalnych dialogów. Gatunek powinni zmienić na słabą komedię.
Normalnie nie piszę komentarzy ale po prostu poczuliśmy się na tyle wręcz oszukani z dziewczyną, że poczułem potrzebę.
Nie widzę tutaj innego wyjaśnienia tych wszystkich pozytywnych komentarzy oraz wysokiej oceny jak opłacona banda spamerów.
Ostrzegam więc, jeśli nie jesteś osobą prostą jak poziomica omiń tę twórczość a zaoszczędzisz pieniądze i czas. Pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) film na 1
Szniteczka

Przy filmach Vegi tak samo było, że armia opłaconych osób robiła robotę. Filmweb nad tym nie panuje.

Meldondg_Lord

Smutne to, same trollerskie mutikonta piejące z zachwytu... żenujący spektakl klakierni

ocenił(a) film na 7
Meldondg_Lord

Ja tu widzę raczej samych opłacanych negacących trolli. Film jest, jak na polskie warunki, dobry. Jest klimat, jest dobra muzyka (scena ślubu z Child in Time - zajeebista), jest dobre aktorstwo i spójna historia. Nie wniknęłam jeszcze w to, jak się ma to wszystko do realiów, jestem świeżo po seansie, ale serio nie spodziewałam się polskiego filmu o gangusach tak sprawnie zrealizowanego. Ostatnie "Psy" Pasikowskiego przy tym filmie wypadają raczej słabo. I bez sensu jest argument, że jeżeli komuś się film podobał, to mu za to zapłacono. Zszokowana tylko jestem osobą reżysera, który kojarzył mi się tylko jako ex Edyty Herbuś i prekursor MMA w Polsce. No cóż, każdy może ewoluować :)

ocenił(a) film na 7
sweet_anger

Jeszcze tylko dodam, że nie za bardzo jest rozpisana rola kobiety głównego bohatera. On okradł jej starych, wyśledził ją, od razu bajera, życie razem, ona nic nie wiem o tym, czym on się zajmuje, takie to naciągane.

sweet_anger

Było mówione że jest projektantką ogrodów i rozkręca firme z pieniędzy które dawał jej główny bohater

ocenił(a) film na 7
Rakiczan

Nie o tym pisałam.

sweet_anger

A sorry. Komentarz pisany chyba koło 4 nad ranem. Ogólnie domyślała sie i w końcu domyśliła raczej że jest gangsterem (pomogła jej w tym ta lafirynda Waldena). Ogólnie ich relacja jest strasznie słabo napisana i za dużo by to bez niej nie straciło

ocenił(a) film na 3
sweet_anger

No to ja Ci powiem, jaki film ma się do realiów - bzdura goni absurd. A płytkość tego filmu polega na tym, że jak pelikan obejrzy taki film i nie wie, że 100% to fakty rodem z TVP info, może uwierzyć w tą "historię prawdziwą".

Kozarnikus

A Ty mówiąc że ma się nijak do realiów, byłeś kolegą z ławki masy czy innego gangstera?
Masz wiedze z pierwszej ręski?
Jak nie to gucio wiesz jak się to ma do realiów.
Może się trochę zgadza, a może nie.

Chyba że sam byłeś/jesteś gangsterem jak tak to przepraszam. :)

Kozarnikus

Nic dodać, nic ująć

ocenił(a) film na 6
Meldondg_Lord

A może właśnie filmweb się sprzedał skoro nikt nie robi z tym porządku?

ocenił(a) film na 9
Meldondg_Lord

Gówno prawda, mi nikt nic za to nie dał, a film dla mnie rewelacyjny

ocenił(a) film na 4
Szniteczka

Film jest tak nakręcony, aby seans mijał szybko i nie było nudy. Jak dla mnie zbyt teledyskowy, a dialogi zbyt prostackie. Zresztą widać, że reżyser jest zafascynowany gangusami. Film jest średni, w skali filmwebu: ujdzie. Przeszkadzała mi też narracja głównego bohatera, której było za dużo. Jakby tłumacz widzowi wszystko co na ekranie, aby ten przypadkiem nie zaczął sam interpretować treści. 4/10

ocenił(a) film na 8
icenumerocinq

No cóż, tobie film ''nie podszedł'', narracja Ci przeszkadzała bo takich filmów jest niewiele ale że Ci prostackie dialogi przeszkadzały?! Serio? Przecież film jest o gangusach i ich żołnierzach, czego się spodziewałeś, że proste, nachlane i naćpane chłopaki ze starych warszawskich kamienic będą rozmawiać inteligentnie?

ocenił(a) film na 4
lesku73

a co sprawiło u Ciebie, że film jest bardzo dobry? zafascynował Cię? czym? co w tej historii jest fascynującego i naprawdę prawdziwego? morderstwa pokazane tak, jakbyś był u fryzjera, ot po prostu... luz :)

ocenił(a) film na 8
VanKert

Ot po prostu lubię filmy o gangsterach bo... jak byłem mały to marzyłem żeby zostać gangsterem ale coś poszło nie tak i zostało oglądanie ich w tv.

ocenił(a) film na 4
lesku73

luz... sam film opowiedziany gładko (niestety za gładko), aktorsko też kilka osób zabłysnęło... wiem, że to rozrywkowy film ale mogli więcej umieścić czegoś w stylu Leon zawodowiec... tu mamy inteligentnego bandytę, który wie co czyni... i brak refleksji w sumie. taka zabawa w szacun nastolatków. ja mam dość hołubienia bandytów (i kiboli).
i... ostatnia scena była żenująca... jak on kochał tego swojego przyjaciela - straszyciela ulic, strasznie smutne, płakałem... znalazł mi się szlachetny/uczuciowy bandyta, normalnie Robin prawie... ;)

pozdr

ocenił(a) film na 8
VanKert

Leon Zawodowiec? Wirus Cię dopadł? Film oparty na kilku faktach a Ty szukasz wybuchów wieżowców w Warszawie? Taki był wtedy klimat i tak się żyło. Świetne odzwierciedlenie. W 1996r miałem 20 lat i trochę się latało po mieście dla Panów z czarnych mercedesów lub opli omega 2.0 (to był wtedy szpan, takie auto :D) i te dyskoteki, gdzie do loży nikt nie mógł wejść poza Tobą i Twoją ekipą a Panny z dyskotek same rozchylały nogi jak płaciłeś przy barze grubszym nominałem. To były czasy... W tych czasach Ty chyba dostałeś pierwszy raz kredki świecowe i rysując mamę i tatę nasłuchiwałeś jak stukam sąsiadkę piętro wyżej ;)

ocenił(a) film na 4
Michal_Krawczyk_3

głupia wypowiedź... :) sorki ale ile siedzisz w internecie? nie wiesz z kim piszesz ale koniecznie te głupoty musisz napisać ;) faktycznie, szkoda czasów gdy w internecie nie mogłem cię spotkać i koniecznie czytać takich wypocin bo ciebie tam nie było a ja byłem... :) i zupełnie nie rozumiesz co ważnego było w filmie Leon zawodowiec, to tyle... podpowiedź: na pewno nie wybuchy i zabijanie... skąd wiesz, że to nie mi usługiwałeś jak siedziałem w mercedesie. to tyle... film jest płytki jak i życie tego 'gangstera' heh

ocenił(a) film na 4
icenumerocinq

To taka laurka dla kryminalistow.

ocenił(a) film na 1
Szniteczka

Zgadzam się w100 procentach. A swoją drogą to mojego negatywnego komentarza nie widzę, tylko wciąż te same pozytywy na górze strony. Już więcej nie pójdę na polskiego gniota!

ocenił(a) film na 8
katarzyna1_6

faktem jest, że na tle polskich gniotów ten film mocno się wyróżnia i to pod wieloma względami. Powiem więcej, dawno nie oglądałem tak dobrego, nakręconego z niezłym rozmachem - współczesnego filmu polskiego.

ocenił(a) film na 10
katarzyna1_6

dobrą idiotką jesteś :D film o gangusach,a ta narzeka na przekleństwa :D czego się spodziewałaś? dialogów z Pocahontas?

katarzyna1_6

Widać oprócz grupy klakierów nawet pozycjonowanie komentarzy sobie załatwili... żenada

ocenił(a) film na 5
Szniteczka

Zgadzam się. Nie uważam, że film jest tragiczny ale komentarze na Filmweb i fb sugerują arcydzieło. Mam wrażenie, że byłam na innym filmie..

ocenił(a) film na 3
Szniteczka

Wreszcie jakiś mądry komentarz. Byliśmy wczoraj i tez wyszliśmy . Nie dało się oglądać.

ocenił(a) film na 8
oleczqa17

Jakoś nigdy nie widziałem jak ktokolwiek wychodzi z seansu a jeszcze do niedawna bywałem w kinie dwa razy tygodniowo. Dodatkowo, rzeczą bardzo smutną jest ocenianie filmu na 3, filmu, którego się nie oglądnęło.

ocenił(a) film na 8
oleczqa17

Nie chodź nigdy więcej do kina skoro wychodzisz w trakcie seansu, okej twoja sprawa ale później nie oceniaj filmu i nie komentuj.

Szniteczka

Smutne to, same trollerskie mutikonta piejące z zachwytu... żenujący spektakl klakierni

ocenił(a) film na 1
Szniteczka

Ciężko znaleźć słowa jak bardzo czuje się oszukany tą oceną z filmwebu. Zazwyczaj 6/10 wystarczy mi aby nazwać film dobrym, zatem 8 to musi być petarda. Niestety nie jest, ten film to zwyczajny gniot, sala pełna i zero entuzjazmu na koniec u kogokolwiek. Ocena tego filmu jest na 100% kupiona.
Drętwy humor na siłę, żałosna gra aktorska, jeden przypomina gł. Bohatera ze ślepnac od świateł, drugi gra raczej pajaca - śmieszka a nie gangstera. Na miejscu prawdziwych gangsterów obraziłbym się na Kawulskiwgo za ten kicz.
W sumie nie wiadomo czy to jest jakaś komedia czy dramat czy film gangsterski.
Niesmaczne sceny ruchańska na każdym kroku.
Głebokie dyskusje od których chce się wymiotować.
I gra gansterska typu " słuchaj.. kolego, nie zmuszaj mnie żebym Ci nie pokazał, gdzie raki zimują... okeeej?" - tylko zaostrzona ogromną ilością przekleństw i tekstów na poziomie klasowego błazna ze szkoły średniej.
To jest właśnie ten film, oceniony na 8.

ocenił(a) film na 5
exik12

Zgadza się wszystko. No i soundtrack.. Ten film ma zdecydowanie zbyt dużo dobrej muzyki, z czego połowa po prostu nie pasuje. XD, ale zapatrzenie w Hollywood jest silne, oh jeszcze jak! Największy plus to chyba Breakout i niezłe zdjęcia.

ocenił(a) film na 8
UncleKaNe

może nawet nie zapatrzenie w Hollywood... ale w klasykę gatunku kina gangsterskiego jest faktycznie duża - ja akurat odlazłem w tym przyjemność. Do tego dobra muza w obfitości. Zdecydowanie polecam!

ocenił(a) film na 8
exik12

o prawdziwmy gangster się odezwał

ocenił(a) film na 9
exik12

A znasz osobiście jakiegoś gangstera, żeby się wypowiadać na ich temat? Niestety większość inteligencją nie grzeszy, wiele z nich to typowi pajace, właśnie tak jak to ująłeś.

ocenił(a) film na 1
paulalolanta

No właśnie chodzi o to, że znam. Stąd moja frustracja.

exik12

ahahaha, ta jasne xD

tazla

Może sam jest i dlatego tak się irytuje. :)

Szniteczka

Idź na jakiś prostacki film Vegi, pewnie będziesz zadowolony poziomem. Wraz ze swoją dziewczyną oczywiście.

ocenił(a) film na 5
alunia1238

Dzięki, po przeczytaniu twojego komentarza mam już dość prostactwa :)

ocenił(a) film na 7
Szniteczka

Niestety, ale @alunia1238 napisała dość sensowny komentarz, tylko bardziej dosadnie.

alunia1238

Dobry film i tyle w temacie. Do szmir Vegi nawet nie porównuję.

ocenił(a) film na 6
Szniteczka

Pamiętam, że przy poprzednim filmie Kawulskiego "underdog" większość pozytywnych komentarzy była pisana była z kont, które są nowe i mają tylko jedną ocenę.. Skutecznie mnie to zniechęciło do pójścia do kina, a po obejrzeniu, chociaż film sam w sobie był na 6 lub 7 na 10, to i tak dałem mu 1 - za całe g... PRowe.

Szniteczka

Nie chciałam, ale skoro pojawiły się zarzuty o zawyżanie oceny przez fake konta wypowiem się, jako osoba, którą w wielu miejscach można tu spotkać.

To nie jest tragiczny film, ale nie jest to też żadne rewelacyjne odkrycie roku :D poszłam z czystego przypadku dzisiaj na spontanie, wiedziona wysokimi ocenami, jak pewnie wielu tutaj. Nie miałam żadnych oczekiwań, oprócz tego, żeby to nie był film w stylu Vegi. I nie był to absolutnie film w jego stylu, co już powoduje u mnie ocenę oczko w górę. Choć przyznaję, że widok loga Polsatu na samym początku przyprawił mnie o palpitację serca, szczególnie że jedyne co zdążyłam sprawdzić to czas filmu, a trochę niestety trwa.

I teraz może plusy. Największym na pewno nieopatrzone twarze. Wiadomo, że gdzieś tam ktoś mignął kiedyś, ale to nie były żadne gwiazdy. Tak naprawdę oprócz Woronowicza I Frycza chyba nikogo tam nie kojarzyłam. Kolejny plus to szybka akcja i teledyskowy montaż, choć zdaję sobie sprawę, że nie każdy to lubi. Poza tym mam za sobą naprawdę ciężko początek roku i chciałam się odprężyć, bez intelektualno-filozoficznej gadki i to dostałam. Były przekleństwa? No były, ale były one do przyjęcia. Trochę się pośmiałam... No dobra, dużo się śmiałam, ale widownia też mi się trafiła uhahana, wiec byloby trudno się z nimi nie śmiać (tu trzeba dodac, że ludzi było 3/4 dużej sali w CC).

A teraz minusy, które powodują, że mam problem z oceną filmu. Przede wszystkim totalnie położone sceny nazwijmy to dramatyczno-emocjonalne. I teraz trudno mi powiedzieć, czy to wina aktorów, czy techniki wykonania. Jakieś to takie miałkie było i za dużo wszystkiego. Ława muzyka, połączona z pracą kamery, a raczej kilku kamer w tym pozwalającego się drona z dziwacznym do tego montażem. No ludzie, tak się tego nie robi. Tzn. Robi, na zasadzie, patrzcie i uczcie się, jak nie kręcić tego typu scen. Tu spoiler niespoiler największą żenadę odegrali na tej łódce w końcówce. Aż chciałabym napisać coś więcej, ale jest to tak kluczową scena dla fabuły, że nie mogę, ale kto widział, ten wie.
Kolejny minus to jakaś dziwna potrzeba zrobienia filmu na podstawie klasyków hollywoodzkich do tego stopnia, że nawet muzykę z nich sobie pożyczono. A propos muzyki, ktoś tu już wyżej napisał, że film ma świetny soundtrack, no zgoda. Ma. Momentami się zastanawiałam, czy ktoś nie podejrzal przypadkiem mojej playlisty na spotify'u. Tylko jest tego wszystkiego za dużo! Jakby ktoś próbował ustalić stosunek scen z piosenkami w tle do tych bez muzyki, to podejrzewam, że wyszłoby dobre 3:1. I żeby jeszcze te piosenki pasowały do scen. Ehh...

Nie wiem, co by tu jeszcze napisać. Jak już mówiłam, daję gwiazdkę więcej za to, że film nie przypomina produkcji Vegi i że nie było w nim aktorów Vegi. Aż miło było taki film obejrzeć. Ale było sporo facepalmów, więc normalnie bym dała 6,5, a tak daję takie no mocne 7,5. Bo to nie był zły film, byłabym niesprawiedliwa rzucając na niego miesem, patrząc co się w Polsce produkuje. Nie ukrywam, że mam też słabość do tematyki polskich grup przestępczych, co wynika jeszcze z czasów liceum i studiów, więc może to powoduje, że jestem nie do końca obiektywna. Nad panią Siwiec nie będę się pastwić, chciała kobita, to wystąpiła. Chyba nawet to jej klimaty były, więc się za dużo nie nagrała.

Podsumowując, jak ktoś nie ma oczekiwań i zobaczył wszystko co wyświetlają w kinie od tygodni, to można pójść. W przeciwnym wypadku poczekajcie aż puści to netflix.

p.s. Wiem, że to zupelnie inna bajka, ale do kin wypuścili teraz Judy. I ją bardziej polecam, jak ktoś nie ma pojęcia, na co się wybrać w tym tygodniu.

tolerancja91

Jeszcze parę rzeczy mi przyszło do głowy, o których powinnam przestrzec.

Film jest niesamowicie nierówny. Tzn. zaczyna się całkiem nieźle, po czym gdzieś tam siada... potem znowu widzisz światełko w tunelu, by za chwilę zaliczyć emocjonalną glebę. To wszystko powoduje, że siedzisz i zastanawiasz się, czy ten film jest bardzo dobry (jak na standardy polskie), czy to jakaś kicha, udająca kino gangsterskie. Dam przykład, bohater opowiada, że on będzie sprytniejszy, nie jest taki jak reszta darmozjadów, bawiących się w mafię na ulicach Warszawy, bo on będzie miał plan i będzie zawsze kilka ruchów do przodu. No ok. To daje jakąś nadzieję. Po czym przez połowę filmu obserwujemy gościa, który nachapał się milionów (w sumie nawet do końca nie wiadomo na czym konkretnie) i jego cały geniusz opiera się na tym, że siedzi z tyłu, a inni (ci zaufani) odpierdzielają za niego brudną robotę. Ba, ci szeregowi żołnierze ponoć nawet nie mają pojęcia, kim jest ich szef. Tyle że parę scen dalej dowiadujemy się, że całe miasto huczy o tym, jaki to z niego zaje*isty gangster i że jest taki znany na całe miasto. I jeszcze do tego w kolejnej scenie widzimy, jak pojechał z jakimiś małolatami, którzy podlegają Waldenowi, późną nocą nad Wisłę, bo jest "akcja", trzeba ustalić, w jakiej norze schował się jego wróg - Łomek. Nie no, zaraz brechnę. Taki szef mafii, a jedzie na akcję, żeby przesłuchać jakiegoś grubasa rozebranego do gaci, gdzie się ukrył jego znajomy. To o co tu w tym wszystkim chodzi? Ale wiecie, na koniec mamy plot twist i pokazanie jak to wszsytko sobie przewidział i jakiś tam plan stworzył... no kuleje ten scenariusz, kuleje.

Ale żeby tak tylko nie krytykować, to dodam jeszcze dwa plusy. Pierwszy to dźwięk, pierwszy film od dawna, gdzie nie miałam problemu ze zrozumieniem aktorów (a przecież w polskim kinie tego typu to rzadkość). A drugi plus to zastosowanie narracji w tle głównego bohatera. To jest fajny zabieg, powszechnie stosowany w latach 90tych w amerykańskim kinie, no i oczywiście wcześniej, od którego się w pewnym momencie odeszło, a ja go bardzo lubię. Oczywiście wynika to zapewne z chęci nawiązania do filmów Scorsese, ale biorąc pod uwagę, ile klisz tu wykorzystano, to naprawdę już w tym momencie ginie ten fakt w gąszczu ;P

także no... 6,5-7/10... naciągnięte 7,5

ocenił(a) film na 5
tolerancja91

Zgadzam się z Twoją recenzją. Dodam jak dla mnie zbytnie nawiązania do filmów amerykańskich. Wiele osób tu pisze, że genialna scena ślub- egzekucja. Dla mnie genialna scena była w Ojcu Chrzestnym ;)

Do tego rola Natalii Schroeder. Nie chodzi mi o jej grę aktorską, akurat jak na debiut była niezła, ale o postać, która gra. Miała być inteligentną i nie tak łatwa dziewczyną. Wyszło że jest łatwa i głupia.

Szkoda mi trochę Natalii Siwiec. Podejrzewam , że dostała niezłą kasę bo mam wrażenie że była potrzebna w tym filmie jedynie do tej zbędnej sceny seksu.

Scena na łódce- żenada.

bm25

Z ciekawości obejrzałam zwiastun (już po obejrzeniu, wiem to dziwne) i a propos Siwiec, była tam scena, której nie kojarzę, więc pewnie ją wycięli

ocenił(a) film na 8
tolerancja91

Podpisałbym się rękoma i nogami, jednak mam całkowiciej odmienne zdanie dot. montażu i ilości muzyki. Uwielbiam taki teledyskowy styl, można powiedzieć, że trochę nawet komiksowy. Bardzo lubię również doprawienie filmu sporą ilością muzyki, nawet przesadną ilością. Taki mój gust. To tak, jak podzielone zdania dot. efektów flary w filmach J.J. Abrams'a. Niektórzy nienawidzą, ja uwielbiam. Tak czy inaczej, bardzo trafnie i ciekawie napisałaś, dobrze się czytało, dziękuję :)

jarken

Gdzie napisalam, że nie podobał mi się montaż i muzyka?

ocenił(a) film na 8
tolerancja91

"Jakieś to takie miałkie było i za dużo wszystkiego. Ława muzyka, połączona z pracą kamery, a raczej kilku kamer w tym pozwalającego się drona z dziwacznym do tego montażem. No ludzie, tak się tego nie robi."

Robi się :) I mi się to osobiście podoba :)

jarken

wyrywasz zdanie z kontekstu... napisałam to w odniesieniu do konkretnej sceny. Wcześniej wypowiedziałam się pozytywnie o teledyskowym montażu w stylu i doborze muzyki jako całości... natomiast tamta scena jest po prostu żenująca ze swoją ckliwością i idiotycznym... w zasadzie wszystkim począwszy od pracy kamery na montażu i aktorstwie skończywszy

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones