"Historia prawdziwa" w tytule to tylko tani chwyt marketingowy dla cebulaków. Nawet jeśli w filmie można znaleźć lekkie nawiązania do rzeczywistych osób czy wydarzeń to z całości nie czyni to prawdziwej historii czy czegoś na jej kształt. Zwykła bajka, która chce być historią prawdziwą w oparciu o kilka lekkich nawiązań i to wszystko.

Jest to zmyślona, totalnie niewiarygodna historia w stylu nieistniejącego gruppenfuhrera Wolfa ze "Stawki większej niż życie".

Łączy elementy grupy rympałkowej, Mutantów, mokotowskiej, Korka lub Wańki (przejęcie transportu kokainy), nieudanej egzekucji na Nastka granego przez Roguckiego (wilgotna amunicja), nie wiem co tam jeszcze.

Ogólnie fantastyka lepsza niż "Gwiezdne wojny".

Dokładnie. Dobrze to nazwałeś :)

Osobiście uważam, że to fikcja. Na początku filmu, niczym u braci Coen ukazuje się plansza o wręcz takiej samej treści jak w Fargo. Ten film jest pełen cytatów z kina. Reżyser to samouk, taki nasz Tarantino nauczył się ogladajac filmy swojego fachu i to widac. Ja osobiście uważam, że to solidnie zrealizowany akcyjniak a moja ocena normalnie by była 7, jednak przez to że to nasze podwórko daje 9. Na zachęte

Wiele wskazukje, że pierwowzorem bohatera tego filmu mógł być Wojciech S., znany jako „Wojtas” vel „Kierownik” - taka ksywa pojawia sie nawet w pewnym momencie w filmie. Jeśli nie przybiją mu dożywocia za zabójstwo dwóch innych gangsterów, w przyszłym roku wyjdzie na wolność po 15 latach odsiadki.