Książka więcej śmieszy i więcej wzrusza. Piszę to, mimo że nie jest zwolennikiem idei "książka lepsza od filmu". Trochę zmienionych wątków i uproszczonych rozterek Jakuba, za to Williams w sam raz do tej roli. Dla każdego zainteresowanego, zakończenie filmu jest bardziej optymistyczne niż książki, w której autor umieścił zakończenie "lepsze i prawdziwe". W filmie znalazło się ich połączenie.